Żadne szkodniki nie tkną tych suszonych grzybów. Do słoika zawsze wkładam kilka listków, a ten sposób znam od babci

Żadne szkodniki nie tkną tych suszonych grzybów. Do słoika zawsze wkładam kilka listków, a ten sposób znam od babci

Dodano: 
Suszone grzyby
Suszone grzyby Źródło: Shutterstock / MOZCO Mateusz Szymanski
Każdego roku suszę całe kilogramy grzybów, dlatego ważne jest dla mnie odpowiednie ich przechowywanie. Stosuję stary sposób, który skutecznie odstrasza szkodniki.

Pamiętam płócienne worki pełne suszonych grzybów, które wisiały u mojej babci przy kaloryferach. Nigdy nie imały się ich żadne szkodniki, a sekretem był dodatek jednej, popularnej w kuchni przyprawy. Uwielbiam zbierać grzyby, a suszenie to moja ulubiona metoda na zachowanie ich na kolejne miesiące. Suszę ich zawsze bardzo dużo, bo takimi podgrzybkami i prawdziwkami obdzielam potem także najbliższą rodzinę. Aby zachowały idealny smak, pamiętam o metodzie babci.

Co zrobić, żeby w suszonych grzybach nie było moli?

Do każdego słoika z grzybami wkładam liście laurowe. Ta banalna metoda jest skuteczna, bo nawet jeśli mole pojawiały się w mojej kuchni, nigdy nie było ich w pojemnikach i słoikach, w których trzymam suszone grzyby. Mole nie znoszą aromatu liści laurowych, dlatego listki dobrze jest też rozkładać w szafkach, gdzie trzymasz produkty, które mogą zainteresować szkodniki. W przypadku suszonych grzybów liście laurowe także delikatnie podkręcają ich smak. Ja zwykle wkładam 2-3 liście na dno pojemnika z grzybami i kolejne kilka dorzucam na sam wierzch.

Liście laurowe dodaję także do słoiczków z proszkiem grzybowym. Proszek grzybowy robię w sezonach, kiedy grzybów jest bardzo dużo – wówczas trzonki suszę osobno i potem mielę na proszek. Jest rewelacyjny jako dodatek do sosów czy zup. W każdym słoiku z taką grzybową przyprawą obowiązkowo lądują liście laurowe.

Jak prawidłowo przechowywać suszone grzyby?

Moja babcia trzymała je w płóciennych workach, ale przez całą zimę były w najsuchszym miejscu w domu, czyli przy gorących grzejnikach (a sama pamiętała, jak jej rodzice trzymali takie grzyby przy piecu). Dziś raczej nikt tak nie robi, ale ważna jest jedna zasada: aby grzyby zachowały aromat i smak, nie powinny nabierać wilgoci. Dlatego po ususzeniu najlepiej włożyć je do szczelnych pojemników (u mnie są to szklane, duże słoje).

Jeśli zbierasz dużo grzybów, warto opisywać pojemniki z suszem. U mnie osobno są delikatne borowiki doskonałe do zup i sosów, a osobno wyraziste podgrzybki, które wykorzystuję do wigilijnych uszek, bigosów czy grzybowych farszów. Zawsze mam też słoik mieszanki grzybowej, w którym lądują grzyby różnych gatunków.

Czytaj też:
Przy smażeniu grzybów warto stosować tę zasadę. Wielu Polaków popełnia prosty błąd
Czytaj też:
Te grzyby w cieście smakują wręcz obłędnie. Robię je zamiast skrzydełek z kurczaka, bliscy zjadają na wyścigi

Źródło: smaki.pl