Codziennie piję łyżkę tego oleju. Jesienią wzmacnia odporność jak żaden inny

Codziennie piję łyżkę tego oleju. Jesienią wzmacnia odporność jak żaden inny

Dodano: 
Nasiona i olej z lnianki
Nasiona i olej z lnianki Źródło: Shutterstock / Dionisvera
By przygotować organizm na zimę, codziennie łykam kwasy omega-3. Nie sięgam jednak po drogie suplementy, bo odkryłam naturalny, smaczny i wygodny produkt, który o tej porze roku ma najlepsze właściwości.

Gdy dowiedziałam się o tym oleju, nie mogłam uwierzyć w liczby. Tylko łyżka to odpowiednik kapsułek omega-3, które przyjmuję dla poprawy odporności, zdrowszego serca i pamięci. Teraz kupuję go regularnie i dodaję do potraw albo po prostu piję na czczo, bo tak działa jak balsam na układ trawienia.

Z jakiej rośliny jest olej rydzowy?

Wbrew swojej nazwie nie ma wiele wspólnego z rydzami poza podobnym kolorem i staropolskim określeniem. Tłoczy się go na zimno z nasion lnianki albo inaczej lnicznika siewnego (Camelina sativa), znanej też jako dziki len. Ta pradawna roślina nie jest z nim spokrewniona, bo należy do roślin kapustowatych tak samo, jak rzepak.

Jak smakuje olej z lnianki?

Ma zdecydowany, ale przyjemny, lekko orzechowy i korzenny smak z bogatymi warzywnymi nutami. Niektórzy określają je jako cebulowe albo szparagowe, mnie jednak kojarzą się z gorczycą.

Ponieważ stanowi źródło bardzo wrażliwych związków, olej z lnianki najlepiej jeść tylko na zimno. Tak samo, jak ten lniany i rzepakowy, znakomicie poprawia smak sałatek i surówek, gotowanych kasz, ziemniaków i pieczonych warzyw, jak również marynat, hummusu i innych past kanapkowych.

Czy olej z lnianki jest zdrowy?

Olej rydzowy to prawdziwa bomba zdrowia. Zawiera dużo roślinnych kwasów tłuszczowych omega-3, witaminę E oraz inne antyoksydanty, które chronią komórki przed starzeniem i stanami zapalnymi. Dzięki nim olej ten dłużej zachowuje świeżość i nie jełczeje tak szybko jak olej lniany – a to bardzo ważne, bo zepsuty tłuszcz może być szkodliwy dla organizmu.

Choć olej rydzowy zawiera nieco mniej omega-3 niż ten z siemienia lnianego, przewyższa pod tym względem tłuszcz rzepakowy. Tymczasem w oliwie z oliwek występują one tylko w śladowych ilościach. Ponieważ jednak organizm musi dopiero wytworzyć końcową formę tych substancji, wyjściowy związek trzeba przyjmować w większej ilości. Aby uzyskać odpowiednik około 500 mg EPA i DHA, potrzeba tylko dużej łyżki oleju dziennie.

Jest to produkt bezpieczny, co do którego nie ma wiele przeciwwskazań poza alergią. Duże ilości rozrzedzają krew i mogą nasilać działanie leków przeciwzakrzepowych.

Na co pomaga olej z lnianki?

To jeden z najzdrowszych olejów, który pomaga przywrócić prawidłową gospodarkę tłuszczową w organizmie. Ma wiele cennych właściwości, dlatego pomaga przy problemach takich, jak:

  • wysoki cholesterol, trójglicerydy i poziom cukru we krwi,
  • podniesione ciśnienie,
  • zapalenie stawów,
  • nerwobóle,
  • stany zapalne i suchość skóry,
  • niegojące się rany i oparzenia,
  • wysypki i alergie,
  • atopowe zapalenie skóry,
  • upośledzone wydzielanie żółci.

Spożywanie oleju rydzowego chroni układ krążenia, wątrobę, trzustkę, jelita i nerki. Stymuluje komórki odpornościowe i zwalcza ogólnoustrojowy stan zapalny. Opóźnia procesy starzenia się komórek i tkanek w ustroju, wpływając korzystnie także na wygląd skóry.

Czy olej rydzowy trzeba trzymać w lodówce?

To najlepsze miejsce, bo niska temperatura spowalnia rozpad cennych związków tłuszczowych. Najświeższy produkt kupuję jesienią i ma wtedy najskuteczniejsze działanie.

Tłuszcz ten nie gęstnieje jak oliwa z oliwek, można używać go bezpośrednio po wyjęciu z lodówki. W takich warunkach po otwarciu można przechowywać go przez kilka tygodni, co najlepiej sprawdzić na opakowaniu.