Niewielu o nim wie. To dzikie warzywo mam za darmo i robię najlepszy obiad sezonu

Niewielu o nim wie. To dzikie warzywo mam za darmo i robię najlepszy obiad sezonu

Dodano: 
Komosa biała (lebioda)
Komosa biała (lebioda) Źródło: Shutterstock / anuvita
W dzieciństwie nie do końca rozumiałem, po co babcia chodzi na łąkę z koszykiem. Dziś wiem, że zbierała prawdziwe skarby – dzikie rośliny, które nie tylko wzbogacały codzienną kuchnię, ale też dostarczały wartości odżywczych. Jednym z jej ulubionych „chwastów” była lebioda.

Gdy miałem kilka lat, często towarzyszyłem babci w wiosennych wyprawach na pola i łąki. Niosła ze sobą wiklinowy koszyk i z zadziwiającą precyzją wybierała z pozoru zwykłe rośliny. „To lebioda” – mówiła, pokazując mi zielone, delikatne listki – „kiedyś ratowała ludzi przed głodem”. Z tych wspomnień wyniosłem ciekawość świata i szacunek do tego, co daje natura. Dziś sam zbieram lebiodę, nazywaną też komosą białą, i wykorzystuję w kuchni. Gdy mam ochotę na coś prostego, zdrowego i prawdziwie sezonowego z młodych listków lebiody i makaronu przygotowuję szybkie, pyszne danie. A nie jest to jedyne zastosowanie tego warzywa.

Jakie właściwości odżywcze i zdrowotne ma lebioda?

Liście lebiody są bogate w witaminę C, witaminy z grupy B (w tym B1 i B2), prowitaminę A oraz minerały: żelazo, magnez, potas i fosfor. Dodatkowo roślina dostarcza spore ilości błonnika, który wspiera prawidłową pracę układu trawiennego. Ze względu na obecność saponin, które w większych ilościach mogą działać drażniąco na układ pokarmowy, liście lebiody przed spożyciem warto zblanszować. W tym celu włóż roślinę do wrzącej wody na około 1–2 minuty, a następnie szybko przełóż je do zimnej wody. Wysoka temperatura powoduje rozkład części saponin i wypłukuje je z tkanek roślinnych. Lebioda staje się delikatniejsza w smaku i łatwiej strawna.

W tradycyjnej medycynie ludowej wykorzystywano ją w leczeniu problemów trawiennych (niestrawności, wzdęć i zaparć) oraz infekcji dróg oddechowych i moczowych.

Kiedy i gdzie w Polsce można zbierać lebiodę?

W naszym kraju lebioda rośnie niemal wszędzie – od nieużytków, przez przydroża, po skraje pól i łąk. Najlepszy czas na zbiór przypada na wiosnę i początek lata, kiedy roślina wytwarza młode, soczyste liście. Roślinę należy zbierać tylko z czystych miejsc, z dala od ruchliwych dróg i pól opryskiwanych pestycydami.

Jak przygotować makaron z lebiodą?

Zrobienie tego pysznego dania zajmuje chwilę i nie różni się wiele od zrobienia makaronu ze szpinakiem. Jedyną różnicą jest blanszowanie liści lebiody. Zachęcam każdego do spróbowania mojego przepisu.

Przepis: Makaron z lebiodą

Szybki, prosty i tani obiad pełen wartości odżywczych.

Kategoria
Danie główne
Rodzaj kuchni
Polska
Czas przygotowania
10 min.
Czas gotowania
10 min.
Liczba porcji
2
Liczba kalorii
558 w każdej porcji

Składniki

  • 200 g suchego makaronu (np. penne lub tagliatelle)
  • 2 garści młodych liści lebiody
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 50 g sera parmezanu
  • sól i pieprz do smaku

Sposób przygotowania

  1. Gotowanie makaronuUgotuj makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu, aż będzie al dente.
  2. Przygotowanie lebiodyLiście lebiody dokładnie opłucz, a następnie zblanszuj je w wrzątku przez około 1–2 minuty. Odcedź i posiekaj.
  3. Smażenie składnikówRozgrzej oliwę na patelni, dodaj drobno posiekany czosnek i chwilę podsmaż, uważając, by go nie przypalić. Dorzuć lebiodę i smaż przez kilka minut, aż liście zmiękną i uwolnią aromat.
  4. WykonanieWymieszaj lebiodę z ugotowanym makaronem, dopraw solą i pieprzem. Przed podaniem posyp danie startym parmezanem (lub opcjonalnie pokruszoną fetą).

Możliwe zastosowania lebiody w kuchni

Młode liście lebiody można przygotowywać podobnie jak szpinak. Świetnie sprawdzają się nie tylko jako dodatek do makaronu. Wykorzystuje się je w zupach, farszach do pierogów czy naleśników oraz zapiekankach. Po krótkim blanszowaniu liście tracą goryczkę i stają się delikatne w smaku. Co ciekawe, kiedyś zbierano także nasiona komosy białej i przerabiano je na mąkę używaną do wypieku chleba – kolejny dowód na to, jak wszechstronne było to dzikie warzywo.

Czytaj też:
Zamiast kupować przyprawy, zbieram ten pospolity chwast. To jedna z najpyszniejszych roślin
Czytaj też:
Co roku zbieram tysiąc żółtych kwiatów i robię syrop. Najlepszy przepis na miód z mniszka