Wiosną rośliny budzą się do życia. Nawet te zebrane jesienią i przechowywane w domu. Cebula, czosnek i ziemniaki intensywnie puszczają kiełki. Największy dylemat mamy z tymi ostatnimi, bo mówi się, że skiełkowane ziemniaki nie są zdrowe. Czy więc takie bulwy powinniśmy wyrzucić, czy jeszcze nadają się do jedzenia?
Dlaczego kiełkujące ziemniaki nie są zdrowe?
Kiełkujące ziemniaki nie są zdrowe, bo zawierają większe ilości solaniny. Solanina to naturalna toksyna, która chroni roślinę, ale dla człowieka jest szkodliwa. Może bowiem powodować bóle brzucha i nudności, a także wymioty i biegunkę. Większe ilości tego związku mogą wywoływać nawet objawy neurologiczne. Największe ilości solaniny występują w kiełkach ziemniaków, a także w ich zazielenionej skórce i miąższu.
Czy można jeść kiełkujące ziemniaki?
Ze względu na ryzyko zatrucia solaniną, powinniśmy uważać na kiełkujące ziemniaki. Tak naprawdę najbezpieczniej jest unikać ich jedzenia, jednak warunkowo takie ziemniaki można zjeść. Warunki są następujące:
- kiełki ziemniaków nie mogą być duże, tak by nie sięgały głęboko do wnętrza ziemniaków;
- kiełki trzeba usunąć, wykroić ślady po nich i grubo obrać bulwy;
- skórka ziemniaków nie powinna być zielona;
- ziemniaki nie mogą być miękkie, ani pomarszczone.
Kiełkujących ziemniaków nie powinny jeść dzieci, kobiety w ciąży, ani osoby starsze. Kiełkujące ziemniaki najlepiej jest wysadzić do ogródka, by za kilka miesięcy cieszyć się świeżymi, pysznymi bulwami.
Jak zapobiec kiełkowaniu ziemniaków?
By zapobiec kiełkowaniu ziemniaków, należy je przechowywać w chłodnym i ciemnym miejscu. Idealna temperatura to 4-10 stopni Celsjusza. Miejsce powinno być też przewiewne i suche. Lodówka nie jest więc najlepszym miejscem do przechowywania ziemniaków. Trzymane w niej bulwy mogą dodatkowo zmienić smak.
Czytaj też:
Ta sałatka ziemniaczana to mistrzostwo. Podaję ją do mięs pieczonych i z grillaCzytaj też:
Kroję ziemniaki i owijam aromatycznymi plastrami. Po upieczeniu jemy je z sosem i surówką