To przepis z tych banalnych – bo ten makaron z tuńczykiem robi się niespełna w kwadrans. Moi znajomi tak go pokochali, że kiedy jadą w gości, dzwonią i upewniają się, czy mam w domu wszystkie składniki, bo jeśli nie, to sami wszystko po drodze kupują. Gar makaronu znika tak szybko, jak się gotuje.
Jak zrobić makaron z tuńczykiem?
Ja lubię do tego dania wykorzystać tuńczyka w oleju, ponieważ tłuszcz zlany z puszki wykorzystuję do podsmażenia cebulki i czosnku. Jeśli masz tuńczyka w sosie własnym, podsmaż cebulę i czosnek na odrobinie oliwy. Tak naprawdę w tym przepisie nic nie jest obowiązkowe oprócz śmietany i tuńczyka. Robiłam to danie na wiele sposobów – w najbardziej kryzysowej wersji tylko ze śmietany i tuńczyka – ale warto pamiętać, że efekt WOW robi tu też tarty ser, który zmieszany z makaronem przyjemnie się ciągnie przy jedzeniu. Czasem specjalnie dodaję go więcej.
Rada: jeśli bardzo lubisz tuńczyka, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wrzucić do garnka dwie puszki.
Podaję przepis w wersji ze szpinakiem, ponieważ taką najbardziej lubię. Zielony dodatek dodaje smaku, ale też sprawia, że sos ze śmietany i tuńczyka ładnie wygląda. Dlatego zamiast szpinaku możesz też dodać natkę pietruszki, szczypiorek, posiekaną sałatę rzymską – jednym słowem to, co akurat masz pod ręką. Osobiście też nie żałuję w tym daniu pieprzu – lekko pikantne jest moim zdaniem najlepsze.
Przepis: Makaron z tuńczykiem
Makaron z kremowym sosem i tuńczykiem z puszki
- Kategoria
- Danie główne
- Rodzaj kuchni
- Tradycyjna
- Czas przygotowania
- 15 min.
- Liczba porcji
- 4
Składniki
- 1 opakowanie dowolnego makaronu
- 1 duża śmietana 18%
- 1 puszka tuńczyka w oleju
- 1 mała cebula
- 1 ząbek czosnku
- 150 g tartego żółtego sera
- sól, pieprz
opcjonalnie:
- 2 garści świeżego szpinaku
Sposób przygotowania
- Robienie makaronu i sosuUgotuj makaron. Na patelnię wylej olej z puszki z tuńczykiem. Rozgrzej i podsmaż na nim posiekaną cebulkę i rozdrobniony czosnek. Jeśli dodajesz szpinak, dodaj na tym etapie. Dorzuć śmietanę, tuńczyka i gotuj wszystko chwilę. Dopraw solą, pieprzem, dodaj ugotowany makaron i wszystko wymieszaj. Dodaj tarty ser i jeszcze raz wymieszaj. Podawaj od razu.
Taki makaron nigdy u mnie nie zostaje, ale gdybyś zrobił go za dużo – na drugi dzień można go zapiec: wtedy wyłóż makaron do naczynia żaroodpornego, wymieszaj dodatkową śmietanę z dużą ilością tartego sera (koniecznie dopraw solą i pieprzem), wylej na makaron i zapiekaj w 180 stopniach Celsjusza, aż danie zezłoci się z wierzchu.