Ociekające tłuszczem placki ziemniaczane nikomu nie posmakują. Ich odpowiednie usmażenie nie jest niestety trywialne i o popełnienie błędu nietrudno. Moja babcia zawsze zabezpieczała masę przed wchłanianiem oleju z patelni, dodając do niej jeden nieoczywisty składnik. Teraz zawsze korzystam z jej patentu.
Babciny trik na mało tłuste placki ziemniaczane
Sposobem mojej babci na przygotowanie pełnych smaku placków ziemniaczanych, które nie ociekają tłuszczem, jest dodawanie do masy spirytusu. Dlaczego to działa? Alkohol po dodaniu do ciasta tworzy na jego powierzchni cienką warstwę, która utrudnia przenikanie oleju do środka. Aby sztuczka zadziałała, potrzebujesz użyć 1 łyżki spirytusu na każdy kilogram startych ziemniaków. Alkohol wlej do nich bezpośrednio przed formowaniem placków. Dzięki temu dokładnie połączy się z ciastem i spełni swoją funkcję.
Uwaga: podczas smażenia alkohol etylowy powinien odparować. Jednak istnieje ryzyko, że jego śladowe ilości będą obecne w plackach ziemniaczanych. Z tego względu babcinego patentu na zabezpieczenie potrawy nie powinny stosować osoby przyjmujące leki wchodzące w interakcje z alkoholem oraz kobiety w ciąży i matki karmiące. Takich placków lepiej też nie podawać dzieciom.
Jak zabezpieczyć placki ziemniaczane przed wchłanianiem tłuszczu?
Wprawa w smażeniu placków ziemniaczanych też może uchronić cię przed przygotowaniem niejadalnego ociekającego tłuszczem dania. Picie tłuszczu ograniczy m.in. dokładnie usunięcie wody z ziemniaczanej masy. Starannie odciśnij starte warzywo i użyj właściwej ilości mąki ziemniaczanej, a usmażysz nie tylko bardzo chrupiące, ale też mało tłuste placki ziemniaczane.
Płynu z masy ziemniaczanej łatwiej będzie się też pozbyć, jeśli od początku jest go mniej. Do smażenia placków ziemniaczanych wybieraj mączyste ziemniaki takie jak Bryza, Tajfun czy Gustaw, a ułatwisz sobie zadanie. Pomocne będzie też układanie masy ziemniaczanej na dobrze rozgrzanym tłuszczu oraz osuszanie gotowych placków na ręczniku papierowym.
Czytaj też:
Przepis na placki ziemniaczane po kaszubsku przywiozłam z wakacji. Urzekły mnie tym dodatkiemCzytaj też:
Placki ziemniaczane robię bez ścierania ziemniaków, bez patelni i piekarnika. Ten patent to hit