Nie chodzę na grzyby, a i tak mam pełną spiżarnię. Ten przepis to mój jesienny ratunek

Pamiętam, jak kiedyś w domu zawsze stały słoiki z grzybami, które rodzice zbierali jesienią w lesie. Mnie jednak nigdy nie ciągnęło do chodzenia z koszem, więc marynowane pieczarki stały się dla mnie wybawieniem. Kupuję je w sklepie, a potem przygotowuję w zalewie tak, by smakowały jak te z dawnych spiżarni. Dzięki temu mogę poczuć klimat domowych przetworów bez biegania po lesie.

Jak przygotować marynowane pieczarki, by były aromatyczne?

Wybieraj pieczarki drobne i jędrne, najlepiej o równych kapeluszach, bo zachowają ładny kształt w słoiku. Grzyby warto dobrze osuszyć przed gotowaniem, wtedy nie puszczą zbyt dużo wody. Intensywność smaku możesz regulować ilością octu, łagodniejszy efekt uzyskasz mieszając go pół na pół z białym winem.

Ciekawym trikiem jest dodanie do zalewy kilku plasterków świeżego imbiru lub gałązki koperku, co wprowadza świeży aromat. Pamiętaj też, że najlepiej smakują po kilku dniach, gdy przejdą przyprawami.

Co, oprócz pieczarek, można wrzucić do takiej marynaty?

Marynata do pieczarek świetnie sprawdzi się również do innych warzyw. To prosty sposób, aby w jednej zalewie przygotować kilka różnych słoików i cieszyć się urozmaiconymi smakami. Oto kilka propozycji:

• Papryka – pokrojona w paski, zachowuje chrupkość i piękny kolor, a jej słodycz równoważy octową zalewę.
• Cukinia – młoda, cienko pokrojona, staje się delikatna, a jednocześnie chłonie aromat przypraw.
• Marchew – w plasterkach lub słupkach, zyskuje przyjemną kwaskową nutę i pozostaje jędrna.
• Kalafior – drobne różyczki świetnie komponują się z pieczarkami i wyglądają bardzo efektownie w słoiku.
• Cebulka perłowa – mała i słodkawa, po zamarynowaniu nabiera intensywności i idealnie pasuje do dań mięsnych.

Czytaj też:
Do kanapek i sałatek dodaję tylko tę cebulę. Znika ze słoików w takim tempie, że wciąż muszę robić nowąCzytaj też:
Babcine pomidory ze słoika wspominam do dzisiaj. Po ten przepis sięgam co roku