Ten kurczak to u mnie hit rodzinnych spotkań. Do środka wkładam farsz rodem z PRL

Ten kurczak to u mnie hit rodzinnych spotkań. Do środka wkładam farsz rodem z PRL

Dodano: 
Kurczak nadziewany jabłkami
Kurczak nadziewany jabłkami Źródło: Shutterstock / Lapina Maria
Pieczony kurczak to idealne danie na obiad z rodziną. Chrupiąca skórka i delikatne, soczyste mięso smakują z tym farszem jak mistrzostwo świata. Szybka wersja nie wymaga godzin marynowania, a zawsze wychodzi doskonale.

Lekkie i smacznie mięso drobiowe to dobry pomysł na wspólny posiłek. Na specjalne okazje piekę całego kurczaka faszerowanego jabłkami. Do nadzienia dodaję maślane grzanki, jak robiło się to w czasach PRL. Całość smakuje po prostu obłędnie.

Jak upiec kurczaka faszerowanego jabłkami?

Do pieczenia zwykle wybieram małego kurczaka z wolnego wybiegu, który jest smaczniejszy i zdrowszy niż ten klatkowy. To idealna porcja na cztery osoby, choć ten przepis przewiduje więcej gości i składa się z dwóch tuszek. Nacieram je sokiem z cytryny z czosnkiem, solą i majerankiem, po czym wkładam do środka nadzienie.

Mój farsz to bardzo prosta mieszanka pokrojonych jabłek i grzanek z bułki, które smażę na maśle. Razem z rodzynkami albo suszonymi śliwkami i tymiankiem zmieniają się w wyjątkowo pyszną masę.

Danie trzymam najpierw w wyższej temperaturze, a następnie ją zmniejszam. Dzięki temu mięso gotuje się w środku dłużej bez przypalenia. Każdy ma jednak inny piekarnik i może się zdarzyć, że kurczak zacznie za mocno przypiekać się przed czasem. Wtedy przykrywam naczynie folią aluminiową. Ściągam ją na 5-10 minut przed końcem, dzięki czemu skórka jest wciąż chrupiąca.

Dla bezpieczeństwa korzystam z termometru ze szpikulcem, który wbijam w najgrubszy punkt piersi. Zawsze upewniam się, że temperatura w środku osiągnęła co najmniej 75 stopni, co unieszkodliwia ewentualne bakterie.

Przepis: Pieczony kurczak faszerowany jabłkami

Kurczak pieczony w całości z nadzieniem jabłkowo-grzankowym

Kategoria
Danie główne
Rodzaj kuchni
Polska
Czas przygotowania
2 godz. 20 min.
Czas gotowania
1 godz. 30 min.
Liczba porcji
12
Liczba kalorii
492 w każdej porcji

Składniki

Na kurczaka:

  • 2 kurczaki zagrodowe (po około 1,5 kg)
  • 1 cytryna
  • 4 ząbki czosnku
  • sól
  • 1/2 łyżeczki suszonego majeranku
  • 1/2 łyżeczki mielonych goździków (opcjonalnie)
  • 2 łyżki oliwy
  • 2 duże cebule

Na nadzienie:

  • 160 g czerstwej bułki
  • 4 łyżki masła
  • 7 winnych jabłek
  • 100 g rodzynek albo suszonych śliwek
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku
  • sól i pieprz

Sposób przygotowania

  1. Szykowanie kurczakówWyciśnij sok z cytryny, przepuść czosnek przez praskę i pokrój cebule w plastry. Dodaj sól, majeranek i goździki, jeśli ich używasz. Osusz kurczaki i natrzyj mieszanką.
  2. Mieszanie nadzieniaPokrój bułkę na malutkie grzanki i przesmaż na maśle, aż będą lekko rumiane. Obierz jabłka, usuń nasiona i pokrój miąższ w ósemki. Umieść te składniki w misce, dołóż rodzynki, oprósz wszystko tymiankiem i wymieszaj.
  3. PieczeniePosmaruj oliwą dno żaroodpornego naczynia i rozłóż cebulę. Włóż do kurczaków nadzienie i zwiąż nogi. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni i piecz około 30 minut. Następnie zmniejsz grzanie do 180 stopni i piecz jeszcze 80-90 minut, aż skóra przyrumieni się na brązowo. Odczekaj około 10 minut przed krojeniem.

Jak upiec kurczaka w piekarniku, aby był soczysty i chrupiący?

Aby mięso nie było suche, warto je wcześniej potrzymać w marynacie. Idealna mieszanka oprócz ziół i przypraw zawiera olej oraz kwaśne składniki takie, jak sok z cytryny albo ocet, które działają zmiękczająco. Dla idealnej skórki warto posmarować ją masłem przed wstawieniem do piekarnika oraz po godzinie pieczenia. Można ją też podlewać sosem, który zbiera się na dnie naczynia.

W moim przepisie nie używam tłuszczu na wierzch kurczaka, ale nacieram skórę dodatkami z solą, co również pomaga w zachowaniu wilgoci w środku i uzyskaniu chrupkości na zewnątrz. Omijam też etap marynowania, bo samo pieczenie trwa 120 minut. Dobrze jest jednak odłożyć tuszki na 2-3 godziny, a najlepiej na 6-12 godzin.

Gdy mam czas, trzymam się tej zasady, przy czym wyjmuję mięso z lodówki na dwie godziny przed włożeniem do pieca, by ogrzało się do temperatury otoczenia. Najpierw mocno rumienię skórę w wyższej temperaturze, a potem trzymam w niższej, bo to również sposób na optymalne cechy potrawy.

Czytaj też:
W niedzielę lubię upiec całego kurczaka. Dwa sekretne składniki sprawiają, że obiad smakuje genialnie
Czytaj też:
Do pałek z kurczaka dorzuć dwa popularne owoce. Mięso będzie idealnie miękkie i soczyste