Nie masło klarowane ani oliwa. Wigilijne ryby smażę tylko na jednym tłuszczu i wychodzą idealne

Nie masło klarowane ani oliwa. Wigilijne ryby smażę tylko na jednym tłuszczu i wychodzą idealne

Dodano: 
Smażenie ryby na patelni
Smażenie ryby na patelni Źródło: Shutterstock / Jan_Mach
Smażone ryby to tradycyjny element Wigilii. Aby zachwycały gości, oprócz dobrego przepisu potrzebny jest odpowiedni tłuszcz. Ma ogromny wpływ na smak i wartość potraw, warto więc wybrać najlepszy.

Idealnie usmażona ryba jest rumiana z zewnątrz, a miękka i soczysta w środku. Niewłaściwy tłuszcz może jednak sprawić, że się przypali, przyklei do patelni i będzie pachnieć spalenizną. Na ostatnim etapie przygotowania wigilijnych dań warto postawić na sprawdzony tłuszcz, co pozwoli uniknąć przykrej niespodzianki i rozczarowania.

Na jakim tłuszczu najlepiej smażyć rybę?

Dania z ryb można smażyć na klarowanym maśle, które dodaje im przyjemnego aromatu, a przy tym jest oczyszczone z łatwo przypalających się związków z mleka. Najlepiej nadaje się do delikatnego białego mięsa, które wymaga krótkiej obróbki na patelni.

Do smażenia polecana jest ponadto oliwa z oliwek, która wbrew powszechnym opiniom świetnie najlepiej znosi nawet dłuższe ogrzewanie. Jej intensywny zapach pasuje do ryb morskich. Można też wybrać odmianę o owocowych nutach i znacznie lżejszym smaku.

Najlepszy i najbardziej uniwersalny rodzaj tłuszczu do smażenia ryb to jednak rafinowany olej rzepakowy. Jest całkowicie neutralny, więc w żaden sposób nie wpływa na smak dań. Ma przy tym znacznie niższą cenę niż oliwa i masło. Jego największym atutem jest wysoka odporność na podgrzewanie. Z powodzeniem wytrzymuje temperaturę smażenia ryby, która wynosi 180 stopni Celsjusza.

Na jakim oleju nie należy smażyć ryby?

Do smażenia nie nadaje się olej rzepakowy nierafinowany – tak samo, jak i inne tłuszcze wyciskane na zimno. Choć zawiera wiele korzystnych związków z nasion, nie są one odporne na wysoką temperaturę. Szybko dymią i palą się, tracąc swoje właściwości. W takim oleju powstają też szkodliwe związki. Podobne procesy zachodzą w zwykłym maśle.

Niepolecany do smażenia ryb jest ponadto dostępny powszechnie w sklepach olej słonecznikowy. Zmienia ich smak i szybko się przegrzewa. Wyjątkiem jest ten otrzymywany ze specjalnych, tak zwanych wysokooleinowych odmian pestek. Taki tłuszcz ma podobny skład do oliwy i można z powodzeniem używać go na patelni.

Czytaj też:
Tak usmażony karp smakuje fenomenalnie. Chrupiąca ryba nie ma posmaku mułu i drobnych ości
Czytaj też:
W tym roku tak właśnie podam karpia na Wigilię. Ten ciekawy przepis mam od koleżanki z pracy