Na Boże Narodzenie w wielu domach przygotowuje się tak dużo jedzenia, że zostaje ono po świętach. Aby go nie marnować, warto część zamrozić. Podpowiadamy, dla których produktów mrożenie będzie odpowiednie, a które się do tego nie nadają.
Mrożenie sałatki jarzynowej i śledzi
Tu zasada jest prosta: mrożenie tych produktów to zły pomysł. Nie mrozimy sałatki jarzynowej i nie mrozimy śledzi. Powód? Oba dania po rozmrożeniu staną się nieapetyczne i wręcz niejadalne.
Tradycyjna sałatka jarzynowa zawiera majonez, a ten po zamrożeniu i ponownym rozmrożeniu straci konsystencję i kolor. Podobnie stanie się z dodatkami takimi jak ogórki kiszone, jabłka czy cebula. Sałatkę jarzynową można przechowywać w lodówce 3-4 dni.
Podobnie jest z daniami ze śledzi. To ryba, która po rozmrożeniu również straci swoją konsystencję i jędrność. Warto wiedzieć przy tym, że śledzie w oleju czy w occie, można przechowywać w lodówce nawet kilka tygodni. Jeśli to jednak śledzie ze śmietaną czy majonezem ten czas skraca się do kilku dni.
Jakie świąteczne produkty można mrozić?
Większość dań ze świątecznego stołu można zamrozić. Do mrożenia doskonale nadają się uszka, paszteciki czy krokiety. Można śmiało mrozić bigos i inne dania z kapusty. Taki sposób przechowywania jest także dobry dla wędlin czy pieczeni (można je jednak przechowywać nie dłużej niż 1-2 miesiące).
Ważne, aby dania, które wkładasz do zamrażarki opisać datą mrożenia.
Czy można mrozić ciasta?
Wiele ciast, które piecze się na Boże Narodzenie, można mrozić. Przede wszystkim na dłużej możesz zachować różnego rodzaju serniki czy makowce. Przy mrożeniu ciast warto pamiętać o ich odpowiednim (szczelnym zapakowaniu), aby nie przeszły zapachami innych produktów.
Do mrożenia nie będą nadawały się wszelkiego rodzaju ciasta z kremami, czyli np. torty. Nie mrozi się także bezy.
Czytaj też:
Nieprzyjemny zapach, maziste mięso i za dużo glazury. Jest raport z kontroli rybCzytaj też:
To hit na lepsze trawienie. Napój, który uratuje twój żołądek po świątecznym przejedzeniu