Ogórki kiszone są prostym dodatkiem do obiadu lub kanapek, ale kryją w sobie kilka niespodzianek. Choć uważa się je za zdrowy element diety, powinny być spożywane z umiarem. Niektórzy nawet powinni z nich zrezygnować. Sprawdź, czy przypadkiem nie należysz do tej grupy.
Co znajduje się w ogórkach kiszonych?
Poddane fermentacji ogórki obfitują w probiotyki. Pożyteczne mikroorganizmy wzmacniają florę bakteryjną jelit, poprawiając tym samym trawienie i korzystnie wpływając na odporność organizmu. Ponadto w kiszonce znajdziemy też chroniące przed wolnymi rodnikami przeciwutleniacze, istotne dla prawidłowej pracy układu nerwowego witaminy z grupy B, wspierającą krzepliwość krwi witaminę K oraz odpowiedzialne za regulację gospodarki wodno-elektrolitowej potas i sód. Część z wymienionych przeze mnie substancji niestety „kwalifikuje” ogórki kiszone jako potencjalnie niebezpieczne.
Komu ogórki kiszone mogą zaszkodzić?
W popularnej kiszonce jest dużo soli, a więc i sodu (w postaci jonów). Nadmierne spożywanie tego składnika może przyczynić się do wzrostu ciśnienia tętniczego krwi. Częste jedzenie ogórków kiszonych nie będzie zatem korzystne dla osób cierpiących na nadciśnienie. Przeciwwskazaniem do raczenia się tym frykasem będzie też zakrzepica oraz przyjmowanie leków rozrzedzających krew. Witamina K będzie bowiem niwelować efekt stosowanych specyfików i podnosić ryzyko powstawania skrzepów.
Ogórki kiszone zawierają też znaczne ilości kwasu mlekowego. Choć wspiera on florę bakteryjną jelit i może obniżać ciśnienie krwi, u niektórych będzie podrażniał błonę śluzową żołądka. Osoby cierpiące na problemy z układem trawiennym takie jak refluks żołądkowo-przełykowy, zgaga czy wrzody żołądka i dwunastnicy powinny zrezygnować ze spożycia kiszonki. Nie będzie ona wskazana także dla osób z zespołem jelita drażliwego i chorobą Leśniowskiego-Crohna. W tych przypadkach zawarty w ogórkach kiszonych błonnik przyspieszy perystaltykę jelit i może wywołać lub nasilać biegunkę.
Czytaj też:
Moja babcia dodawała to do ogórków kiszonych. Przetwory nigdy się jej nie psułyCzytaj też:
Upycham w słoiku różyczki kalafiora i zalewam płynem. Ta kiszonka bije na głowę kiszone ogórki