W polskim miodzie były pyłki egzotycznych roślin. Wielka kontrola miodów

W polskim miodzie były pyłki egzotycznych roślin. Wielka kontrola miodów

Dodano: 
Kupowanie miodu
Kupowanie miodu Źródło:Shutterstock / Cherevko Stock
Są wyniki kontroli miodów, jaką przeprowadziła Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Posypały się kary i wiadomo już, jak oszukują nieuczciwi producenci.

Specjaliści skontrolowali jakość miodów u 63 producentów, w tym 21 producentów miodu, którzy sprzedają swoje produkty w ramach Rolniczego Handlu Detalicznego (RHD). Wyniki nie napawają optymizmem. Różne nieprawidłowości stwierdzono u ponad połowy producentów (36), w tym u 21 działających w ramach RHD.

Jak oszukują producenci miodu?

Część wykrytych nieprawidłowości dla zwykłego konsumenta, który sięga po słoik miodu w sklepie, jest nie do zobaczenia gołym okiem. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) przeprowadziła szczegółowe badania, w tym te mające sprawdzić obecność pyłków roślin w miodach. To pozwoliło określić, czy np. miód deklarowany jako lipowy, rzeczywiście lipowy jest.

Analizie pyłkowej poddano 67 partii miodu (o łącznej masie 10 599,7 kg). Zakwestionowano 18 z nich. Jak podaje IJHARS:

  • w przypadku 17 partii miodów odmianowych (deklarowanych jako lipowe, akacjowe, gryczane, wrzosowy) stwierdzono brak przewagi pyłku przewodniego wskazującego na deklarowaną odmianę (nie zostało więc potwierdzone ich pochodzenie botaniczne),
  • w przypadku 1 partii miodu nektarowego lipowego stwierdzono obecność pyłków roślin obcych dla polskiej strefy klimatycznej, zatem nie zostało potwierdzone jego deklarowane pochodzenie geograficzne.

Nieprawdziwe informacje na etykietach miodu

Najwięcej nieprawidłowości stwierdzono w przypadku znakowania miodów. Pod tym kątem sprawdzono 111 partii miodów, a z tego zakwestionowano aż 52 partie (46,8 %). To między innymi niewłaściwe podawanie wagi miodu, ale też nazywanie miodem produktów, które nie spełniały wymogów jakościowych dotyczących miodu.

Zdarzyły się też przypadki, kiedy etykieta zawierała informację, że produkt jest „wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi”, podczas gdy dany miód na takiej liście się nie znajdował. Kontrolerzy zwrócili także na wprowadzanie konsumentów w błąd poprzez sugerowanie szczególnych właściwości produktu. To np. zwroty na etykiecie typu: „Słodkie miody dla zdrowia..." czy „To gwarancja, że otrzymujesz szlachetny miód pozyskany z naturalnego środowiska".

Posypały się kary dla producentów miodu

U części producentów odstąpiono od karania, niektórych jedynie pouczono, ale w wydano ogółem 20 decyzji administracyjnych nakładających kary pieniężne na łączną kwotę 21 816,36 złotych, w tym:

  • 11 decyzji za wprowadzanie do obrotu miodów zafałszowanych,
  • 9 decyzji za wprowadzanie do obrotu produktów o niewłaściwej jakości handlowej.

Kontrola miodów odbyła się w trzecim kwartale 2023 roku.

Czytaj też:
Konina sprzedawana jako wołowina. Policja żywnościowa wkroczy do akcji
Czytaj też:
To najlepsze polskie kiełbasy. Zwróć uwagę na oznaczenia

Opracowała: Katarzyna Świerczyńska
Źródło: smaki.pl, IJHARS