Choć najgorsza, to króluje w solniczkach Polaków. Może szkodzić bardziej niż inne rodzaje soli

Choć najgorsza, to króluje w solniczkach Polaków. Może szkodzić bardziej niż inne rodzaje soli

Dodano: 
Sól kuchenna
Sól kuchenna Źródło: Pixabay / sól morska, sól kuchenna, sól kamienna
Przez lata uchodziła za zdrowszy rodzaj soli, bo jest minimalnie przetworzona. Wiele osób używa jej na co dzień, nie zdając sobie sprawy z zagrożenia. Istnieje jednak tańsza i lepsza opcja, dostępna w większości sklepów.

Sól to najpopularniejsza przyprawa i produkt codziennego użytku. Przy tak częstym spożyciu jej rodzaj ma ogromny wpływ na zdrowie. Niestety, w solniczkach Polaków często znajduje się sól morska. Choć jest bardziej naturalna niż ta warzona, bo otrzymana przez odparowanie wody morskiej, występują w niej szkodliwe związki.

Dlaczego nie należy spożywać soli morskiej?

Sól morska jest źródłem mikroplastiku, czyli cząstek tworzyw sztucznych o średnicy mniejszej niż 5 milimetrów, a najczęściej niewidocznych dla oka. Pochodzi on z wód morskich i oceanicznych, które są nim zanieczyszczone na całym świecie.

W badaniach stwierdzono wyższe stężenie mikroplastiku w solach morskich niż kamiennych. Stanowi on źródło toksycznych związków, wywołuje stan zapalny, może uszkadzać komórki, a także zaburzać gospodarkę hormonalną i metabolizm. Choć jego dokładne działanie nie jest jeszcze znane, znajduje się we wszystkich narządach w organizmie, warto więc nie dokładać go więcej.

Sól morska a sól kamienna – która lepsza?

Znacznie lepszym wyborem niż ta morska jest sól kamienna. Nie chodzi jednak o himalajską, tylko polską sól kłodawską. W przeciwieństwie do tej warzonej, która jest rafinowana, czyli oczyszczona, jest to postać naturalna i nieco szara w kolorze.

Choć różowa sól himalajska również nie jest mocno przetworzona i ładnie prezentuje się w solniczce, pochodzi głównie z Pakistanu. W solach z krajów azjatyckich poziom mikroplastiku jest wyższy, co ma związek z metodami przetwarzania.

Nie istnieje przy tym „zdrowa sól”, bo każda odmiana dostarcza duże ilości sodu. W nadmiarze są szkodliwe dla układu krążenia, dlatego dzienna dawka tego składnika ze wszystkich źródeł nie powinna przekraczać 5 gramów, czyli porcji zawartej w płaskiej łyżeczce.

Jakiej soli nie kupować?

Niezależnie od pochodzenia soli, warto sprawdzać informacje na etykietach i unikać rodzajów zawierających E536. Pod tym symbolem kryje się żelazocyjanek potasu – substancja antyzbrylająca, używana najczęściej w soli jodowanej. Dodatek jodku potasu stosuje się do wszystkich odmian soli, by wzbogacić ją w ten deficytowy pierwiastek.

Choć żelazocyjanek potasu jest uznawany za bezpieczny w ustalonych dawkach, w pewnych warunkach może dojść do uwalniania się z niego toksycznego cyjanowodoru. Tak dzieje się między innymi w bardzo kwaśnym środowisku. Dlatego sól z antyzbrylaczem nie nadaje się do kiszonek warzywnych, w których wpływa też niekorzystnie na smak i wygląd.

Czytaj też:
Ten tradycyjny polski napój wychodzi mi na zdrowie. Robię go ze starej receptury mojej babci
Czytaj też:
Są uznawane za zdrowe, ale nie wszyscy mogą je jeść. Sprawdź, czy musisz uważać na ogórki kiszone