IJHARS opublikowała podsumowanie kontroli mięsa, wędlin i sera. Produkty były kontrolowane w pierwszym kwartale tego roku, a inspektorzy jakości weszli w sumie do 179 sklepów. Nieprawidłowości stwierdzono w 100 z nich. – Błędy najczęściej dotyczyły oznakowania – tłumaczy Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor IJHARS. Mówiąc najprościej: konsumenci byli wprowadzani w błąd. Chodzi między innymi o pochodzenie mięsa.
Kontrola mięsa – niemieckie sprzedawane jako polskie
Jak podkreśla Rzodkiewicz, aż 46 proc. kontrolowanych towarów nie spełniało wymagań związanych z odpowiednim oznakowaniem. – Sprzedający nie podawali obowiązkowych informacji o składzie wyrobów, brakowało też obowiązkowej informacji o kraju pochodzenia – wymienia.
Konkretne przykłady dotyczą czerwonego mięsa. Konsument dostawał informację, że pochodzi ono z Polski, podczas gdy mięso faktycznie pochodziło z Hiszpanii lub Niemiec. Na części mięs widniała deklaracja „produkt polski”, ale brakowało jakiegokolwiek potwierdzenia, że zwierzęta, z których pozyskano mięso, były urodzone, chowane i poddane ubojowi na terytorium Polski. Nieprawidłowości dotyczyły także konkretnych cech badanych mięs. W jednej partii stwierdzono dodaną wodę, a w dwóch innych wykryte zostały niedozwolone fosforany.
Również wędliny nie wypadły lepiej. Brakowało obowiązkowych informacji lub podawano je w nieprawidłowy sposób. IJHARS i tu podaje konkretny przykład. Na jednym z produktów użyto nazwy „parówki z cielęciną”, podczas gdy do ich produkcji użyto mięsa wołowego (a nie cielęcego) i wieprzowego.
Jak podkreśla IJHARS w wydanym komunikacie, najlepiej w kontrolowanych sklepach wypadło znakowanie serów, bo tu inspektorzy zakwestionowali dokładnie 34,2 proc. partii. W przypadku serów w siedmiu punktach sprzedaży stwierdzono sprzedaż 22 partii produktów po upływie okresu przydatności do spożycia określonego przez producenta.
Kupujesz mięso i wędliny? Zwróć na to uwagę
IJHARS podaje, na co należy zwracać uwagę, jeśli kupujesz żywność luzem. „W miejscu sprzedaży (sklep, bazar, stoisko w galerii handlowej itp.) sprzedający ma obowiązek podać m.in. ich nazwę oraz skład, w tym występujące alergeny. Kupując mięso, szukaj informacji o pochodzeniu i grafiki flagi kraju, z którego to mięso pochodzi. Sprzedający ma obowiązek, aby to wskazać” – podkreślają inspektorzy.
Czytaj też:
Znaleźli martwe owady w przyprawach. Są wyniki kontroliCzytaj też:
Salmonella w popularnym tatarze wołowym. Sanepid wydał pilny komunikat