„Polskimi szparagami” często nazywane są młode pędy chmielu. Wyrastają z ziemi niczym grube, długie wąsy, chociaż są cieńsze niż zwykłe, zielone szparagi. Ich smak z pewnością będzie dla wielu osób zaskoczeniem.
Jak zbierać młode pędy chmielu?
Chmiel rośnie dziko w całej Polsce. Jest kojarzony jako roślina przede wszystkim z charakterystycznych szyszeczek, które wykorzystuje się do warzenia piwa. Mało kto jednak wie, że po chmiel warto schylić na wiosnę, w momencie, kiedy roślina zaczyna wypuszczać z ziemi charakterystyczne pędy.
Pędy chmielu wystarczy po prostu zerwać: te najmłodsze są najlepsze. Chmiel rośnie często na brzegach rzek, ale też na nieużytkach czy wilgotnych rowach. Niektórzy mają je na swoich posesjach. Można też – za zgodą właściciela – spróbować skorzystać z upraw chmielu.
Młody chmiel w niczym nie przypomina dojrzałej rośliny – dlatego najlepiej przypomnieć sobie, czy przypadkiem nie znasz miejsca, gdzie latem i jesienią widziałeś krzak z charakterystycznymi zielonymi szyszkami. Pędy chmielu do jedzenia należy zbierać z dala od ruchliwych dróg i innych źródeł zanieczyszczeń.
Jak jeść „polskie szparagi”?
Pędy chmielu można jeść zarówno na surowo, jak i po obróbce termicznej. Surowe są delikatnie chrupiące, a ich smak nieco przypomina młody groszek. Surowe można dorzucać do sałatek (wyglądają bardzo efektownie), kłaść na kanapki czy dekorować nimi dania.
Najprostszą wersją pędów chmielu przyrządzonych na ciepło, są te przesmażone na patelni z masłem i doprawione solą i pieprzem. Tak naprawdę można je wykorzystywać dokładnie tak samo jak zielone szparagi: dodawać do zapiekanek, tart, zup, podawać z sosem holenderskim i innymi ulubionymi dodatkami.
Pędy chmielu jako smaczna jadalna roślina były znane już starożytnym (chmiel to także roślina lecznicza, która jest wykorzystywana między innymi do łagodzenia napięć nerwowych). W ostatnich latach pędy chmielu znowu zrobiły się modne i chętnie wykorzystują je śledzący trendy kucharze w restauracjach.
Czytaj też:
Tarta ze szparagami będzie hitem na niejednym stole. Obłędnie wygląda i smakujeCzytaj też:
Błyskawiczna zupa z pokrzyw. Co roku czekam na wiosnę, żeby zrobić ten krem