Ryby są uznawane za bardzo zdrowe, ze względu na ich skład. Dostarczają nam bowiem pełnowartościowego, lekkostrawnego białka. Jednak najcenniejszym ich składnikiem są kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Poza tym ryby stanowią też doskonałe źródło witamin i jodu. Niestety coraz większa ilość ryb pochodzi z hodowli, a co za tym idzie, są one dość mocno zanieczyszczone. Jedną z takich ryb jest lubiana przez Polaków tilapia.
Dlaczego Polacy lubią tilapię?
Tilapia w naszych sklepach najczęściej sprzedawana jest w postaci filetów. Lubimy je za to, że mają delikatny smak, są chude i pozbawione ości. Jednak największą ich zaletą jest stosunkowo niska cena i łatwa dostępność. Filety z tilapii szybko i bez problemu możemy też zamienić w smaczną potrawę. Jednak smaczną, nie oznacza, że zdrową.
Co złego czyha w tilapii?
Tilapia to jedna z najbardziej zanieczyszczonych ryb. Pod tym względem bije nawet cieszącą się złą sławą pangę. To dlatego, że ryba ta zawiera duże ilości ołowiu, kadmu i rtęci, a więc metali ciężkich. Skąd się one biorą w mięsie tilapii? Ze środowiska, a więc z wód, które są coraz bardziej zanieczyszczone. Na dodatek tilapia jest rybą hodowlaną, a jej hodowla odbywa się w zatłoczonych i zamkniętych zbiornikach. By uniknąć w nich zakażeń i zwalczać choroby, producenci często stosują chemikalia i antybiotyki. Składniki te wnikają niestety do mięsa ryb. Do tego ryby hodowlane często są karmione modyfikowaną paszą. Oczywiście zdarzają się hodowle ryb, które prowadzone są w bardziej kontrolowanych i ekologicznych warunkach. Jednak rzadko w ten sposób hodowana jest tania tilapia.
Tilapia nie jest też z natury zbyt wartościową rybą. To ze względu na jej skład. Co prawda stanowi dobre źródło lekkostrawnego białka, jednak zawiera niewiele kwasów omega-3. Ma natomiast sporo kwasów omega-6, a ich przewaga nad kwasami omega-3 nie jest korzystna dla naszego organizmu. Może bowiem sprzyjać powstawaniu stanów zapalnych.
Jakie ryby wybierać zamiast pangi?
Ogólnie za zdrowsze uważa się ryby dziko rosnące, a więc niepochodzące z hodowli. Należy do nich np. łosoś pacyficzny, który zaczął się pojawiać w naszych sklepach, a jest zdrowszy i tańszy, niż łosoś atlantycki. Dobrym wyborem będzie też łupacz, który jest odmianą dorsza. Warto również sięgać pod drobniejsze ryby, które w mniejszym stopniu wchłaniają metale ciężkie, niż starsze i większe okazy. Tu dobrym przykładem jest np. śledź.
Czytaj też:
W piątek często przyrządzam rybę. Ulubiona wersja mojej rodziny to ta ze szpinakiemCzytaj też:
Tę tanią, a mało znaną rybę kupicie już w popularnych dyskontach. Jest smaczna i bardzo zdrowa