Olej lniany zawsze można kupić w tzw. „sklepach ze zdrową żywnością” i niekórych delikatesach. Jednak przed Bożym Narodzeniem pojawia się w wielu sklepach spożywczych – i dużych i małych. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta – ten olej jest mocno zakorzeniony w polskiej tradycji i wyjątkowo kojarzy się z Wigilią.
Kilka słów o oleju lnianym
Dlaczego olej lniany jest popularny na Boże Narodzenie? To tak naprawdę powrót do korzeni i tradycji. Len był w Polsce uprawiany od setek lat, a pozyskiwany z niego olej był łatwo dostępny i popularny. Tłuszcz ten znany był w kuchni chłopskiej i wiejskiej od wielu wieków. Produkowano go lokalnie i jako tłuszcz roślinny często stosowano do wigilijnych potraw postnych. W tradycji ludowej symbolizował prostotę, czystość i dostatek. Wierzono, że oczyszcza organizm i przynosi zdrowie na nadchodzący rok. Dodawano go do śledzi, ziemniaków, chleba, twarogu czy kapusty z grzybami.
Czy warto sięgać po olej lniany?
Olej lniany charakteryzuje się wyraźnym, lekko orzechowym smakiem i delikatną goryczką. Jest bardzo wartościowy ze względu na wysoką zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych. Jest szczególnie bogaty w kwasy omega-3, których w diecie często brakuje. Wspierają one serce, bo pomagają obniżyć poziom trójglicerydów. Korzystnie wpływają także na mózg i układ nerwowy, działają przeciwzapalnie, poprawiają trawienie, wzmacniają skórę, włosy i paznokcie.
Jak przechowywać olej lniany?
Olej lniany jest tłoczony na zimno i na zimno powinien być spożywany. Nie należy na nim smażyć, ani poddawać go działaniu wysokiej temperatury. To dlatego, że zawiera dużo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które są bardzo wrażliwe na ciepło, światło i tlen. W rezultacie następuje szybkie utlenianie tłuszczu, co przejawia się gorzkim smakiem i ciemniejszym kolorem.
By olej lniany w jak najlepszym stopniu zachował swoje walory, trzeba go przechowywać szczelnie zamkniętego, w ciemnej butelce i najlepiej w lodówce. Po otwarciu należy go spożyć w ciągu 1-1,5 miesiąca. Gdy olej zrobi się gorzki, nie należy go spożywać.
Czytaj też:
Jeśli tradycyjna Wigilia, to pierogi tylko z tym olejem. Mój teść innego nie ruszaCzytaj też:
Zamiast klasycznych śledzi serwuję tatar. To elegancka przystawka nie tylko na Wigilię
