Do kiszonej kapusty dorzucam jeden składnik z puszki. Teraz wszyscy proszą o dokładkę

Do kiszonej kapusty dorzucam jeden składnik z puszki. Teraz wszyscy proszą o dokładkę

Dodano: 
Surówka z kiszonej kapusty i groszku
Surówka z kiszonej kapusty i groszku Źródło: Shutterstock / Lika Mostova
Kiszoną kapustę zawsze mam w lodówce. Jeśli jej nie duszę, przerabiam na surówki. Gdy domownikom znudziła się większość wersji, dorzuciłam to warzywo. Teraz to jedna z ulubionych, której nigdy nie mają dość.

Moja rodzina bardzo lubi kiszonki, które zwykle podaję na surowo. Bez podgrzewania są najzdrowsze i najlepsze, by zadbać o odporność. Najczęściej jemy kapustę z targu, która jest znacznie smaczniejsza i tańsza niż ta sklepowa z folii. Wciąż zmieniam dodatki, ale nie było szału, dopóki nie dołożyłam zwykłego groszku z puszki.

Jak zrobić surówkę z kiszonej kapusty i groszku?

Składniki rozdrabniam, łączę i doprawiam. Kapustę tylko lekko odciskam, układam na desce i kroję w poziomie i w pionie, by jej piórka się nie ciągnęły. Dorzucam cebulę, marchewkę, jędrne, soczyste jabłko oraz groszek z puszki. Dzięki niemu całość jest słodsza i łagodniejsza. Chętnie korzystam z produktu przygotowanego na parze, który ma bardziej zielony kolor i więcej słodyczy bez dodanego cukru.

Do surówki nie dokładam soku z cytryny ani octu, bo kiszonka ma dość kwasu. Jeśli jednak go brakuje, warto użyć tych składników. Zarówno kapusta, jak i groszek z puszki, mają też sporo soli, dlatego zwykle nie używam jej przy doprawianiu dania.

Przepis: Surówka z kiszonej kapusty i groszku

Zdrowa i chrupiąca surówka to idealny dodatek do obiadu

Kategoria
Dodatek
Rodzaj kuchni
Polska
Czas przygotowania
10 min.
Liczba porcji
8
Liczba kalorii
104 w każdej porcji

Składniki

  • 350 g kiszonej kapusty
  • 1 puszka groszku
  • 1 średnia cebula cukrowa
  • 1 mała marchewka
  • 1 jabłko
  • 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 4 łyżki oleju rzepakowego
  • 1 łyżka syropu z agawy lub miodu
  • sól i pieprz

Sposób przygotowania

  1. Szykowanie składnikówPokrój kapustę, by skrócić jej nitki. Osącz groszek, pokrój cebulę w piórka, obierz i zetrzyj grubo marchewkę. Jabłka obierz, usuń nasiona i pokrój w kostkę.
  2. Mieszanie sałatkiWymieszaj składniki z olejem i syropem, dodaj natkę i dopraw do smaku pieprzem, ewentualnie solą.

Dlaczego warto jeść kiszoną kapustę?

Jest lekka, ale pyszna. Stugramowa porcja to tylko 12 kalorii, a więc prawie nic. W procesie kiszenia zyskuje bogaty aromat i smak, a także niezwykle korzystne związki. Jedzenie jej pomaga zakwaszać jelito i stwarza najlepsze warunki dla bakterii mlekowych. To ich stan decyduje o wielu aspektach zdrowia, takich jak odporność, metabolizm i zawartość tłuszczu w organizmie.

Kiszona kapusta jest świetnym źródłem witaminy C, która jest trwała. Zapewnia więcej tego składnika niż świeże warzywo, przechowywane przez kilka miesięcy po zbiorze. W standardowej porcji jest aż 38 mg kwasu askorbinowego, czyli około połowy niezbędnej dziennej dawki.

Produkt ten wspomaga trawienie i walkę z zaparciami, pomaga zmniejszać zagrożenie miażdżycą i cukrzycą, ale także różnymi nowotworami. Aby zmniejszyć ryzyko rozwoju raka grubego nawet o 40%, warto jeść go 1-3 razy w tygodniu.

Kiedy nie można jeść kiszonej kapusty?

Duże ilości mogą być niekorzystne dla pacjentów z chorobami tarczycy. To dlatego, że same cenne substancje, które chronią przed chorobami, wiążą jod w organizmie. W kiszonej kapuście jest sporo sodu (260 mg w stu gramach), dlatego powinno się ograniczać ją w przypadku nadciśnienia, chorób serca, układu krążenia i nerek. Ze względu na zawartość witaminy K, większe porcje tego produktu może osłabiać działanie leków przeciwzakrzepowych.

Kiszonki nie są zwykle odpowiednie przy chorobach jelit, ostrym zapaleniu trzustki i przyjmowaniu leków hamujących układ immunologiczny. Warzywo w takiej postaci nie jest też polecane osobom, które z powodów zdrowotnych muszą stosować lekkostrawną dietę.

Czytaj też:
Dwa nowe składniki i surówka z kiszonej kapusty zachwyci każdego. Przy obiedzie znika jako pierwsza
Czytaj też:
Szatkuję i upycham w słoikach. Już po tygodniu zajadamy się zdrową, domową kiszonką