Superbakteria w kurczakach znanej sieci. „Wyniki badań są zatrważające”

Superbakteria w kurczakach znanej sieci. „Wyniki badań są zatrważające”

Dodano: 
Filety z kurczaka
Filety z kurczaka Źródło: WPROST.pl / Robert Stachnik
40 proc. mięsa drobiowego kupionego w sieci sklepów Lidl jest zanieczyszczone superbakterią – podało stowarzyszenie Otwarte Klatki. Sieć odniosła się do tych zarzutów.

Stowarzyszenie Otwarte Klatki walczące od lat o zakaz masowej hodowli zwierząt, zleciło badania kurczaków, które można kupić w Lidlu. „W 40% zbadanych próbek wykryto superbakterie, czyli bakterie oporne na działanie wielu antybiotyków”– podano w komunikacie.

Superbakterie w kurczakach z Lidla

Jak podają Otwarte Klatki, zbadane zostały próbki mięsa z kurczaka marki własnej Lidla („Rzeźnik”) – sprawdzono je pod kątem występowania tzw. superbakterii, czyli patogenów opornych na działanie wielu różnych antybiotyków. W co trzecim opakowaniu badanych próbek wykryto aktywne superbakterie, ale nie tylko. „W 80% próbek stwierdzono Enterococci, w 40% bakterie E. coli, w 27 Campylobacter, w 23% szczepy Listeria monocytogenes i w 7% bakterie z gatunku Salmonella”– czytamy.

Eksperci cytowani przez stowarzyszenie podkreślają, że wyniki badań są zatrważające i stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego.

– Przedstawione wyniki mikrobiologiczne są wysoce niepokojące. Pokazały obecność wielu gatunków bakterii w badanych próbkach, nie tylko odpowiedzialnych za zakażenia i zatrucia pokarmowe, ale także wykazujące wieloantybiotykooporność. Sytuacja taka stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia konsumentów – powiedziała prof. dr hab. Waleria Hryniewicz, twórczyni Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków. Jak dodała, ujawnione w badaniu gatunki bakteryjne i mechanizmy oporności nie mają prawa znaleźć się w hodowli, a także mięsie przeznaczonym do konsumpcji. – Wyniki tych badań wskazują na konieczność lepszego nadzoru i poprawy warunków hodowli kurcząt – dodaje.

Zleceniodawcy badania zwracają uwagę, że badane mięso pochodziło od kurczaków z typowej hodowli przemysłowej w Polsce, opartej na szybkorosnących rasach zwierząt, które trafiają do uboju w wieku zaledwie 6 tygodni. Otwarte Klatki przypominają, że w ciągu ostatnich 60 lat wzrost kurczaków przyspieszono czterokrotnie, co było możliwe dzięki selekcji genetycznej oraz początkowo także dzięki antybiotykom i ich stymulującym wzrost właściwościom.

Czy superbakterie są groźne dla człowieka?

Eksperci cytowani przez Otwarte Klatki przyznają, że kontakt z superbakteriami grozi przeniesieniem na ludzi antybiotykoopornosci, która powoduje, że leki nie są w stanie zwalczyć choroby. Dodatkowo superbakterie mogą wywoływać trudne do wyleczenia infekcje, np. zapalenie płuc, infekcje skóry, dróg moczowych, a nawet sepsę.

Lidl komentuje sprawę superbakterii w mięsie

Lidl odniósł się do zarzutów Otwartych Klatek. Serwis wprost.pl opublikował obszerne wyjaśnienie sieci, które zostało wysłane do redakcji. Lidl podkreśla, że nie możliwości odniesienia się do konkretnych wyników badania, ponieważ nie może zrewidować tych rezultatów. Dalej czytamy:

„Nieustannie pracujemy nad ulepszaniem naszych produktów i natychmiast badamy wszelkie przesłanki niespełniania naszych wysokich standardów jakości. Pozostajemy w bliskim kontakcie z naszymi dostawcami, aby zapewnić wysoką jakość produktów i wymagamy od nich ograniczenia stosowania antybiotyków po konsultacji z lekarzem weterynarii.

Mięso drobiowe jest ogółem stosunkowo podatne na skażenie bakteryjne, dlatego drobiu nigdy nie należy spożywać na surowo. Przy obróbce i przygotowywaniu mięsa drobiowego należy zawsze przestrzegać podstawowych zasad higieny, co wyraźnie zaznaczamy na wszystkich naszych opakowaniach mięsa drobiowego. Mięso drobiowe musi być zawsze podane po odpowiedniej obróbce termicznej przed spożyciem (dobrze ugotowane, usmażone, upieczone itp.). Bakterie zidentyfikowane przez Fundację Alberta Schweitzera niekoniecznie wynikają z rodzaju hodowli, ale raczej występują we wszystkich typach ferm drobiu. Potwierdza to również test świeżego drobiu Stiftung Warentest. Stanowią raczej ogólne wyzwanie dla całej branży mięsa drobiowego. Nasze własne rygorystyczne kontrole i środki zapewnienia jakości niezawodnie zapewniają bezpieczeństwo naszych produktów. Przy standardowej obróbce drobiu spożywającemu nie grozi żadne niebezpieczeństwo dla zdrowia.

Przeprowadziliśmy intensywne i konstruktywne dyskusje z Open Wing Alliance, do którego należy także Fundacja Alberta Schweitzera. Nieustannie wspieramy cel inicjatywy, jakim jest poprawa dobrostanu zwierząt i warunków hodowli drobiu. Jednak we wszystkich naszych wysiłkach na rzecz pozytywnych zmian dla środowiska, chcemy dotrzymywać obietnic i dlatego stawiamy sobie jedynie cele, które są realnie osiągalne. Aby do roku 2026 móc w pełni sprostać wymaganiom European Chicken Commitment, niezbędny jest szeroki sojusz najważniejszych interesariuszy i uczestników rynku. Z tych powodów nie podpisujemy obecnie żądań European Chicken Commitment, ale raczej opowiadamy się za implementacją krajowych inicjatyw branżowych i wspieramy ich wdrażanie w celu poprawy dobrostanu i zdrowia zwierząt w hodowli drobiu, wraz z producentami, przemysłem, handlem oraz aktywistami na rzecz praw zwierząt. Ważne jest dla nas, abyśmy podążali tą drogą, mając na uwadze specyfikę każdego kraju i uwzględniając dobrostan zwierząt w całej jego złożoności – od rolników po klientów”.

Czytaj też:
W wędlinie znaleziono Listerię. Pilny komunikat sanepidu
Czytaj też:
Przekroczone normy pestycydu w fasoli. Sanepid wydał pilne ostrzeżenie

Źródło: otwarteklatki.pl, wprost.pl