Do złudzenia przypomina polski chłodnik, ale zaskakuje jednym składnikiem. To mój obiad na upalny dzień

Do złudzenia przypomina polski chłodnik, ale zaskakuje jednym składnikiem. To mój obiad na upalny dzień

Dodano: 
Tarator
Tarator Źródło: Shutterstock / Kcuxen
W upalne dni apetyt nie dopisuje. Jednak u mnie w domu doskonale sprawdzają się wtedy chłodniki. Zachęcam do wypróbowania przepisu na nietypowy chłodnik z dodatkiem orzechów włoskich.

Wszystkie chłodniki przygotowuje się w podobny sposób. Ich bazę stanowi jogurt, kefir lub maślanka. Dodatki różnią się w zależności od rodzaju orzeźwiającej potrawy. Jednak tym razem zachęcam do spróbowania ogórkowego chłodnika z orzechami włoskimi. To tarator – danie pochodzące z kuchni bułgarskiej, które zachwyca orzeźwiającym smakiem. Połączenie warzyw, nabiału oraz ziół sprawia, że potrawa jest sycąca, a także bogata m.in. w białko oraz witaminy i minerały.

Jak zrobić bułgarski tarator?

Bułgarski tarator przygotujesz z zaledwie kilku tanich produktów, które znajdziesz latem w swojej kuchni, a jeżeli nie, to wystarczy, że odwiedzisz najbliższy sklep. Jeżeli w sklepie nie ma bułgarskiego jogurtu, który wykorzystuję w przepisie, to możesz go zastąpić jogurtem greckim lub zwykłym jogurtem naturalnym o gęstej konsystencji i delikatnym smaku.

Przepis podstawowy możesz modyfikować, zmniejszając lub zwiększając ilość poszczególnych składników, a także dodając więcej warzyw i świeżych ziół. Smak taratora wzbogaca również dodanie oliwy z oliwek oraz przypraw.

Porada: Sekretem wyjątkowego smaku tego dania jest dość długie chłodzenie – potrawa powinna zostać wstawiona do lodówki na kilka godzin, żeby wszystkie smaki się przegryzły. Warto wiedzieć, że tradycyjny tarator podawany jest z dodatkiem kostek lodu, które sprawiają, że gęsty bułgarski jogurt staje się nieco rzadszy.

Przepis: Tarator (bułgarski chłodnik)

Tarator możesz podawać zarówno na obiad, jak i jako przekąskę pomiędzy posiłkami.

Kategoria
Danie główne
Rodzaj kuchni
Bułgarska
Czas przygotowania
15 min.
Liczba porcji
4
Liczba kalorii
270 w każdej porcji

Składniki

  • 400 g jogurtu bułgarskiego
  • 4 średnie ogórki gruntowe
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 10 orzechów włoskich
  • pęczek koperku
  • sól i pieprz

Sposób przygotowania

  1. Uszykowanie składnikówOgórki umyj i obierz ze skórki. Pokrój je na ćwiartki i usuń gniazda nasienne, a następnie pokrój miąższ w kostkę. Jeżeli ogórki nie mają dużo pestek, to możesz zrezygnować z usuwania gniazd nasiennych. Czosnek obierz i przeciśnij przez praskę, zetrzyj na tarce lub bardzo drobno posiekaj. Koperek umyj, osusz i drobno posiekaj. Orzechy obierz z łupin, podziel na ćwiartki i podpraż na suchej patelni, uważając, żeby się nie przypaliły. Podprażone orzechy pokrój na mniejsze kawałki. Bułgarski jogurt przełóż do miski. Ponieważ jest dość gesty, roztrzep go widelcem lub rózgą kuchenną. Jeżeli chcesz przygotować mniej gęsty tarator, to możesz dodać nieco mleka lub wymieszać jogurt np. z kefirem.
  2. Łączenie składnikówDo miski z jogurtem przełóż pokrojonego w kostkę ogórka, czosnek oraz połowę posiekanego koperku. Dodaj także 2 łyżki oliwy z oliwek i dokładnie wymieszaj. Dopraw tarator solą i świeżo zmielonym pieprzem.
  3. ChłodzeniePrzykryj naczynie z bułgarskim chłodnikiem folią spożywczą i wstaw do lodówki na 2-3 godziny.

Jak podawać tarator?

Po wyjęciu z lodówki wymieszaj potrawę i przelej do miseczek. Wierzch każdej porcji udekoruj orzechami włoskimi i posiekanym koperkiem oraz skrop oliwą z oliwek.

Opcjonalne dodatki do bułgarskiego chłodnika

Smak taratora wzbogaci dodanie drobno posiekanej cebuli szalotki, cebulki dymki lub szczypiorku, świeżej papryki (ostrej lub słodkiej), selera naciowego, świeżych ziół np. natki pietruszki, lubczyku, oregano, majeranku, kolendry, a także podprażonych na suchej patelni pestek dyni lub słonecznika. Możesz również dodać do taratora aromatyzowaną oliwę z oliwek oraz sok z cytryny.

Czytaj też:
To najlepsza zupa na upalne dni. Robię ją w 10 minut z prostych, orzeźwiających składników
Czytaj też:
Jak na chłodnik, ta zupa jest całkiem konkretna. Przepis znalazłam w starej gazecie