Gdy znudziły mi się zwykłe rodzynki, odkryłam wiele pysznych odmian tych suszonych owoców. Mają różne kolory i rozmiary, a niektóre mierzą nawet kilka centymetrów długości. Wszystkie są pyszne, zaspokajają apetyt na słodkie i wzbogacają dietę w cenne związki.
Czy rodzynki są dobre dla zdrowia?
To bardzo skoncentrowane źródło dobrze przyswajalnych składników mineralnych. Rodzynki są bogate w żelazo, dzięki czemu wspierają walkę z anemią. Stanowią też dobre źródło magnezu i potasu. Te pierwiastki działają zasadotwórczo i pomagają odkwaszać organizm w przypadku diety bogatej w cukier, przetworzone produkty, mięso i używki.
Zawarty w rodzynkach błonnik zwiększa sytość i przyspiesza pasaż jelitowy, regulując trawienie. Razem z polifenolami pomaga obniżać ciśnienie skurczowe i rozkurczowe krwi, a także stężenie złego cholesterolu LDL. To sprawia, że umiarkowane dawki tych owoców pomagają w ochronie przed chorobami serca. Wiadomo ponadto, że antyoksydanty z winogron działają przeciwzapalnie i mogą wspierać stan skóry.
Chociaż są pełne cukrów, rodzynki nie szkodzą zębom. Wykazano nawet, że pomagają zwalczać bakterie powodujące próchnicę. Stąd taką przekąską można zakończyć posiłek, zamiast sięgać po deser.
Które rodzynki są najzdrowsze?
Najlepszym wyborem dla zdrowia są owoce niesiarkowane, które w naturalny sposób ciemnieją i zyskują brązowy lub czarny kolor. Natomiast te konserwowane dwutlenkiem siarki pozostają jasne i mają żółtą lub zielonkawą barwę.
Siarka jest silnym alergenem, który może wywoływać na przykład katar i kichanie, jak również zaostrzyć napad astmy. U innych osób pojawia się zaczerwienienie twarzy i dłoni, jak również swędzenie skóry i drobna wysypka. Inne objawy to opuchlizna ust i języka, problemy żołądkowe, ból i zawroty głowy. Sytuacja jest niebezpieczna, jeśli dojdzie do skurczu w drogach oddechowych, bo wtedy potrzebna jest już pomoc lekarska.
Ile można jeść rodzynek dziennie?
Najbardziej polecana dawka to garść dziennie. Taka porcja waży zwykle 30-40 gramów i mieści się w 2-3 czubatych łyżkach. Dostarcza 90-120 kalorii i 18-24 g cukrów. Podana ilość to maksymalnie 25-40 sztuk klasycznych rodzynek i 13-20 g tych dużych, czyli jumbo.
Znacznie mniej mogą zjeść osoby z insulinoopornością i cukrzycy, którym zaleca się ograniczyć dawkę do 18 g dziennie, to jest 1-2 małych łyżek, a w przypadku złego stanu nawet do 5-6 sztuk dziennie.
Kto nie powinien jeść rodzynek?
Suszone winogrona w 60% składają się z cukrów, dlatego powinny być jedzone z umiarem w przypadku zaburzeń glikemii, zespołu metabolicznego oraz cukrzycy. Ponadto z uwagi na sporą zawartość błonnika i fermentujących związków, duże porcje nie są wskazane u osób z chorobami jelit, w tym z zespołem jelita drażliwego i SIBO.
W tych suszonych owocach występuje też tyramina, która może pogarszać objawy migreny. Powinni uważać na nią także pacjenci leczący się na depresję lub chorobę Parkinsona inhibitorami MAO. Związek ten może wywoływać u nich niebezpieczne skoki ciśnienia.
Bezwzględnym przeciwwskazaniem jest alergia na winogrona albo rodzynki, jednak zwykle dotyczy ona konserwantów. Spożycie jej przy nadwrażliwości na dwutlenek siarki albo siarczyny może wywołać silną reakcję uczuleniową, która potencjalnie zagraża życiu. Owoców tych nie można dawać ponadto małym dzieciom ze względu na ryzyko zadławienia.
Czytaj też:
To niedoceniane warzywo ma więcej żelaza niż kurczak. Jedz je, a poprawisz wyniki i odzyskasz energięCzytaj też:
Zamiast słodyczy, chrupię te orzechy. Pomagają utrzymać zdrową sylwetkę i dodają energii