Nim w sklepach pojawią się pierwsze polskie ogórki, pomidory i inne nowalijki, muszą nam wystarczyć warzywa i owoce importowane. Jak zwraca uwagę IJHARS, to ogromna pokusa dla handlowców, aby sprzedawać takie warzywa jako pochodzące z Polski. Co roku o tej porze to właśnie te produkty są szczegółowo kontrolowane. „Aktualnie szczególną uwagę zwracają ogórki pochodzące z Rosji, ponieważ na początku 2025 r. ich import był znacząco wyższy w odniesieniu do analogicznego okresu w roku poprzednim” – podaje IJHARS. Dlatego warzywom zza wschodniej granicy kontrolerzy postanowili szczegółowo się przyjrzeć.
Rosyjskie ogórki sprzedawane w Polsce
Do połowy marca tego roku skontrolowano 125 partii ogórków importowanych z Rosji. To łącznie 2 tysiące ton warzyw. Jak podaje IJHARS kontrola graniczna wykazała, że wszystkie partie ogórków importowanych z Rosji w tym okresie, spełniały wymagania określone prawem. Jednocześnie w marcu IJHARS przeprowadziła wyrywkową kontrolę jakości ogórków w sklepach i hurtowniach na terenie trzech województw. Sprawdzano między innymi to, czy sprzedawcy podają klientom w jasny sposób informację, skąd pochodzą warzywa. „Kontrola potwierdziła właściwe oznakowanie państwem pochodzenia u większości z kontrolowanych podmiotów”– czytamy w komunikacie instytucji.
Jeden z kontrolowanych podmiotów sprzedawał hurtowe ilości ogórków „na paragon” bez przekazania kupującemu informacji o państwie pochodzenia. Jak podkreślają inspektorzy, tego rodzaju praktyka jest nieuczciwa i niezgodna z prawem, „ponieważ zataja informacje o pochodzeniu sprzedawanych produktów i uniemożliwia ustalenia ich odbiorców, co może sprzyjać procederowi fałszowania informacji o kraju pochodzenia”.
Kraj pochodzenia warzyw musi być widoczny
IJHARS przypomina, że zgodnie z prawem w przypadku świeżych owoców i warzyw konsument musi być informowany o państwie pochodzenia. Informacje muszą być czytelne i dobrze widoczne. Informacje te nie mogą wprowadzać konsumenta w błąd.
Czytaj też:
Tanie masła z promocji pod lupą. Wyniki kontroli mogą szokowaćCzytaj też:
Truskawki z Grecji sprzedawane jako polskie? Są wyniki kontroli na rynkach