Naleśniki uwielbiają mali i duzi. Trudno się temu dziwić, wszak rzeczywiście po posmarowaniu dżemem czy serkiem zamieniają się one w pyszne danie. U mnie jednak zaczęło się ono cieszyć tak dużą popularnością, że zaczęłam myśleć, jak by tu je uzdrowić. Wszak klasyczne ciasto naleśnikowe to głównie duża dawka skrobi i kalorii. Na szczęście już rozwiązałam ten problem.
Jak robi się klasyczne ciasto na naleśniki?
Tradycyjne ciasto na naleśniki robi się z mąki pszennej, jajek, mleka i soli. Zwykle proporcje te wynoszą: 1 szklanka mąki, 2 jajka, 1,5 szklanki mleka i szczypta soli. Do ciasta można też dodać łyżkę oleju, by miało większą elastyczność i nie przywierało do patelni, a także łyżeczkę cukru, by ładnie się rumieniło. Jak widać składniki te nie są na tyle odżywcze, by naleśniki przyrządzać dzieciom co i rusz. Warto więc ulepszyć nieco recepturę.
W jaki sposób można podnieść wartość odżywczą naleśników?
Jako technolog żywności od razu pomyślałam, że w naleśnikach brakuje błonnika i witamin z grupy B. Postanowiłam więc to nadrobić i dodałam do nich mąkę pełnoziarnistą. Nie zrezygnowałam jednak całkowicie z białej mąki pszennej, bo jednak ma ona większą kleistość, co zapobiega rozrywaniu się naleśników. Także w miejsce 2/3 szklanki białej mąki dodaję teraz mąkę pełnoziarnistą. 1/3 szklanki białej mąki cały czas jest w mojej recepturze, bo korzystnie wpływa na ciasto.
Oczywiście do ciasta na naleśniki można też dodać inne, wartościowe składniki. Należą do nich chociażby otręby pszenne, ciemne kakao czy zmielone nasiona lnu. Otrąb czy kakao można dodać łyżkę, za to nasion lnu nie więcej niż 2 łyżeczki, bo mocno pęcznieją.
Zdrowe dodatki do naleśników
Gdy już mamy zdrowe naleśniki, warto je podać ze zdrowymi dodatkami. Moje dzieci lubią je jeść ze świeżymi owocami jagodowymi, miksem mrożonych owoców jagodowych, a także z pokrojonym bananem. Dobrze jest połączyć owoce z serkiem homogenizowanym czy jogurtem naturalnym, dzięki czemu naleśniki dostarczą też sporo białka i wapnia. A wielbicielom słodszych naleśników polecam miód w miejsce dżemu czy cukru pudru.
Czytaj też:
Dodałam do naleśników zakwas na żurek. Efekt jest zaskakującyCzytaj też:
Patent na idealne naleśniki, które nie pękają przy zawijaniu. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł