Zbyt wysoki cholesterol to zmora wielu osób. Ta substancja tłuszczowa z jednej strony jest niezbędna do życia, bo wchodzi w skład błon komórkowych, hormonów i pomaga przy trawieniu tłuszczu. Ale jest też „zły” cholesterol, który odkłada się w ścianach naczyń krwionośnych, powodując ich zwężenie, a w rezultacie prowadzi do zawałów i udarów. Chronić przed nim może prawidłowa dieta i sięganie po niektóre produkty. Moja mama też ma na to swój sposób.
Co podnosi poziom „złego” cholesterolu we krwi?
Wysoki poziom cholesterolu we krwi często jest uwarunkowany genetycznie. Jednak do podniesienia tych niekorzystnych parametrów przyczynia się też niezdrowa dieta. Zwłaszcza taka obfitująca w:
- tłuszcze trans (np. w fast foodach, twardych margarynach, ciastkach);
- tłuszcze nasycone (występują np. w tłustym mięsie, serach);
- cukier i produkty wysoko przetworzone;
- potrawy smażone na smalcu, maśle.
Dodatkowo na podniesienie poziomu „złego” cholesterolu we krwi wpływają też: brak aktywności fizycznej, palenie papierosów, alkohol.
Co obniża poziom „złego” cholesterolu we krwi?
By poprawić sobie wyniki związane z poziomem „złego” cholesterolu we krwi warto sięgać po produkty bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe (np. oliwa z oliwek, tłuste ryby morskie, orzechy, awokado, siemię lniane, nasiona chia). Te produkty dodatkowo podnoszą poziom „dobrego” cholesterolu, czyli HDL. W naszej diecie powinny też znaleźć się produkty bogate w błonnik rozpuszczalny, który ma zdolność wiązania cholesterolu w jelitach. Jego dobrym źródłem są np.: płatki owsiane, siemię lniane, warzywa, owoce. Dobry wpływ mają tu też: czosnek, zielona herbata, kurkuma.
Sposób mojej mamy na obniżenie „złego” cholesterolu we krwi
Moja mama od lat ma dobre wyniki, jeśli chodzi o poziom „złego” cholesterolu we krwi. Nie łyka żadnych tabletek od lekarza, a jedynie codziennie sięga po łyżkę siemienia lnianego. Produkt ten zawiera:
- błonnik rozpuszczalny, który wiąże cholesterol w jelitach;
- kwasy omega-3, które działają przeciwzapalnie i poprawiają profil lipidowy;
- związki działające antyoksydacyjnie.
Moja mama zwykle sięga po mielone siemię lniane, które dodaje do różnych potraw. Wsypuje każdego dnia 1-2 łyżki tego produktu np.: do jogurtu naturalnego, owsianki, koktajli, sałatek, przestudzonych zup i sosów. Kardiolog nie może się nadziwić, że jej wyniki jeśli chodzi o cholesterol, są idealne.
Czytaj też:
Wypij zamiast porannej kawy. Doda energii, poprawi nastrój i zaspokoi głódCzytaj też:
Podjadaj je zamiast słodyczy. Już trzy sztuki dziennie poprawią wygląd, trawienie i wzmocnią kości