Wuzetka przypomina mi zawsze o mojej babci, która uwielbiała raczyć się nią w weekendowe popołudnia. Często co prawda ją kupowała, ale w przepiśniku, który po niej odziedziczyłam, bez trudu znalazłam przepis na to kultowe PRL-owskie ciastko. Zrobiłam i wprost się zachwyciłam. Rzadko trafia mi się okazja, by przyrządzić rarytas związany z miejscem pochodzenia, więc nie zamierzam długo czekać z powtórką. Zwłaszcza że zachwyty dzieli ze mną wszyscy domownicy.
Czym jest wuzetka i skąd pochodzi?
Wuzetka to nie tylko pyszne ciastko, ale też prawdziwy kultowy wypiek warszawski. Jej historia sięga połowy XX wieku, kiedy to, po zniszczeniach wojennych, miasto odradzało się na nowo. Wtedy Cech Rzemiosł Spożywczych w Warszawie zorganizował konkurs na ciastko, które miałoby stać się symbolem stolicy. Wygrała propozycja Warszawskich Zakładów Ciastkarskich, którą do dziś znaleźć możesz w ofercie wielu cukierni z całej Polski.
Pochodzenie nazwy deseru jest równie ciekawe co sam smakołyk. Najpopularniejsza teoria wiąże go z Trasą Wschód-Zachód, w skrócie W-Z, która w tamtym czasie powstawała w Warszawie. Inna hipoteza mówi, że wuzetka jest wuzetką, ze względu na kawiarnię W-Z, która ulokowana była na końcu wspomnianej trasy w stołecznym Kinie Muranów.
Niezależnie od tego, która wersja jest prawdziwa, musisz choć raz spróbować tego deseru. Ostatnio odkryłam patent na to znakomite PRL-owskie ciastko w notesie z przepisami mojej babuni. Spróbowałam go i zachwyciłam się jak chyba nigdy wcześniej.
Jak zrobić ciastko W-Z, czyli popularną Wuzetkę?
Wuzetka to pyszne połączenie delikatnego biszkoptu czekoladowego, puszystego kremu śmietanowego, gorzkiej czekolady i owocowej konfitury. To całkiem sporo elementów jak na jeden wypiek, ale zrobienie go wcale nie jest skomplikowane. Trzeba tylko upiec blaty biszkoptowe, odpowiednio je przełożyć i udekorować. Ze wskazówkami mojej babuni na pewno siebie poradzisz.
Przepis: Wuzetka
PRl--owskie ciastko, które uwielbiała moja babcia.
- Kategoria
- Deser
- Rodzaj kuchni
- Polska
- Czas przygotowania
- 30 min.
- Czas gotowania
- 30 min.
- Liczba porcji
- 12
- Liczba kalorii
- 695 w każdej porcji
Składniki
Na biszkopt czekoladowy:
- 5 jajek
- 165 g cukru
- 150 g mąki pszennej
- 35 g kakao
Na krem:
- 500 ml śmietany kremówki
- 40 g cukru pudru
- 2 łyżeczki żelatyny
Dodatkowo:
- 120 g konfitury porzeczkowej
- 100 g gorzkiej czekolady
Sposób przygotowania
- Uszykowanie składnikówMasło stop na patelni, ostudź. Mąkę pszenną i kakao przesiej przez sito do dużej miski. Białka jajek oddziel od żółtek. Śmietanę schłodź.
- Pieczenie biszkoptuBiałka ubij na sztywną pianę. Zmiksuj je z cukrem, dodając go porcjami. Następnie wlej żółtka i szybko połącz. Do powstałej masy wsyp suche składniki. Wlej też masło. Ostrożnie wymieszaj. Ciasto na biszkopt przelej do wyłożonej papierem do pieczenia tortownicy o średnicy 22 cm. Piecz w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez 20-25 minut. Ostudź.
- Robienie kremuŻelatynę rozpuść w niewielkiej ilości gorącej wody, przestudź. Zimną śmietanę ubij z cukrem pudrem. Zahartuj żelatynę, mieszając ją z kilkoma łyżkami śmietany. Dodaj ją do nabiału i sprawnie połącz.
- Układanie wuzetkiChłodny biszkopt rozetnij tak, by uzyskać dwa okrągłe blaty. Jeden umieść z powrotem w zabezpieczonej tortownicy. Posmaruj go konfiturą. Wyłóż krem, niewielką jego część zachowując do dekoracji. Przykryj drugim blatem biszkoptowym i przenieś do lodówki na kilka godzin.
- Dekorowanie PRL-owskiego ciastkaWyjętą z lodówki wuzetkę polej ciepłą, lecz nie gorącą, czekoladą rozpuszczoną uprzednio w kąpieli wodnej. Gdy polewa zastygnie, udekoruj kleksami z odłożonego kremu.
Jak podawać wuzetkę?
PRL-owskie ciastko nie wymaga wielu dodatków, bo samo w sobie jest bogate. U mnie w domu jedynie dekorowało się je tradycyjnie kleksem bitej śmietany i stawiało na stole wraz z dzbankiem ciepłej czarnej herbaty. Bez cukru, by zaoszczędzić. Wuzetkę możesz też podać w towarzystwie filiżanki mocnej czarnej kawy lub szklanki mleka. Ten ostatni sposób serwowania deseru skradł serca moich dzieci.
Inne PRL-owskie ciastka też kuszą
Oprócz wuzetki polecam ci spróbowanie innych przysmaków z dawnych lat. Na moich spotkaniach z rodziną furorę robiła zebra – banalne ciasto z prodiża, które robi się niemalże samo. Jego przygotowywania nauczyła mnie babunia, która dawne wypieki znała chyba jak nikt inny. Często robiła też dla nas sernik Izaura, który – podobnie jak ciastko W-Z – łączy w sobie smak czekolady i delikatnego nabiału. Opcji jest oczywiście znacznie więcej i zachęcam do samodzielnych poszukiwań.
Czytaj też:
Ta tarta jest lepsza niż niejeden sernik. Sekretem smaku są dwa letnie owoceCzytaj też:
Rozcieram 3 składniki i posypuję nimi śliwki. To mój ulubiony deser z piekarnika