Jajecznica bez jajek naprawdę istnieje. Kocham jeść ją na śniadanie. Potrzebny kwadrans i 5 składników

„Jajecznica” z tofu to propozycja śniadaniowa nie tylko dla osób, które nie mogą jeść jajek lub ograniczają ich ilość w diecie. Smakowite danie nazywane tofucznicą jest lekkie i łudząco przypomina oryginał. Dotyczy to nie tylko wyglądu, ale też zapachu i smaku.

Jak zrobić tofucznicę?

Sekretem udanej tofucznicy są dodatki, które nadają bazie kolor i zapach jajek. Pierwszy to czarna sól o nazwie kala namak. Pochodzi głównie z Pakistanu i Indii, ale jest dostępna w polskich sklepach. Ma ciemny kolor i zapach jajek, co zawdzięcza związkom siarki. Na sucho jest prawie bezwonna, a jej charakterystyczny aromat uwalnia się w kontakcie z wodą. Drugi niezbędny składnik udanej potrawy to kurkuma. Przyprawa ta zapewnia żółty kolor dania, a stosowana w odpowiedniej ilości nie przytłacza jego smaku. Ja przyrządzam tofucznicę na cebuli, co jeszcze bardziej zbliża ją do potrawy z jajek.

Jakie tofu najlepsze do tofucznicy?

Do zamiennika jajecznicy najlepiej nadaje się tofu miękkie, czyli rodzaj o dużej ilości wody. Nie należy mylić go z tzw. tofu jedwabistym (silken tofu), które ma delikatną, gładką i smarowną konsystencję. Jest pakowane w kartoniki tak samo, jak ser feta, a nadaje się głównie do past i dipów. Jeśli nie mam tego miękkiego, używam tofu klasycznego. To wersja pośrednia między tym miękkim i twardym, nadającym się zwłaszcza do smażenia i grillowania. W przypadku produktu o mniejszej zawartości wody można dodać ją do patelni, by uzyskać pożądaną konsystencję dania.

Z czego robi się tofu?

Tofu to inaczej ser sojowy, bo powstaje podobnie do twarogu. Surowcem jest soja, z której robi się „mleko” poprzez miksowanie nasion z wodą i odfiltrowanie roztworu. Później ścina się je i odciska podobnie jak biały serek. Ponieważ jednak przygotowanie tofu w domu wymaga dużo pracy i czasu, mało kto podejmuje się tego w domu. Nie jest to konieczne, bo sojowy wyrób można kupić już nawet w dyskontach.