Pomysł na to masło podpatrzyłam u znajomego kucharza. Kilka minut smażenia, a zapach czuć w całym domu

Masło szałwiowe to masło przesmażone z listkami świeżej szałwii. Odkąd spróbowałam go pierwszy raz, zawsze staram się, aby na parapecie z ziołami mieć także doniczki z szałwią. Jeśli masz taką możliwość – warto posadzić szałwię w grodzie lub na balkonie i cieszyć się jej aromatem przez cały sezon.

Jak zrobić masło szałwiowe?

Pomysł na masełko szałwiowe podpatrzyłam u Leszka Wodnickiego, kucharza, który był półfinalistą drugiej edycji polskiego programu MasterChef. Leszek Wodnicki zrobił to masełko, kiedy serwował włoskie kopytka. Na patelni przesmażył z masłem świeże listki szałwii i polał tym swoje gnocchi. Takie aromatycznie masło jest idealne do tego typu dań jako okrasa – uwierzcie, że już nic więcej nie potrzeba, a każdy wymiata je z talerza do ostatniej kropelki.

Masełko szałwiowe można wykorzystać do okraszenia nie tylko swojskich polskich kopytek czy włoskich gnocchi. Doskonale nadaje się do polania pierogów (np. z mięsem albo ze ziemniakami), można nim okrasić pyzy i inne kluski. Masełko szałwiowe może też być dodatkiem do mięs i ryb. Możesz polać nim pieczone filety z piersi kurczaka, pieczone kawałki szynki albo ryby.

Jeśli zrobisz więcej masełka, możesz przelać je do słoiczka i trzymać w lodówce. Taki słoik z aromatycznym tłuszczem możesz potem zabrać np. na imprezę z grillem i posmarować masłem szałwiowym dochodzące na ruszcie filety z kurczaka, karkówkę albo ryby. Masło szałwiowe będzie także pasowało do warzyw z grilla (dodaj je do cukinii, kalafiora czy kapusty z grilla).

Szałwia na lepsze trawienie

Szałwia dodaje potrawom nie tylko smaku i aromatu. Sama w sobie jest leczniczą rośliną, która jest w medycynie naturalnej stosowana między innymi przy niestrawności i wzdęciach. Szałwia działa także antybakteryjnie i przeciwzapalnie, polecana jest również kobietom dla łagodzenia objawów menopauzy.