Lepsza niż syrop z cebuli. Ta mikstura ratuje mnie w sezonie na przeziębienia, a to tylko 2 składniki

Jesienią zawsze przygotowuję go i zażywam w chwilach osłabienia. Ratuje mnie także, gdy zaczynam mieć katar czy bóle mięśni. Naturalne środki są najskuteczniejsze przy pierwszych objawach przeziębienia, dlatego warto mieć je pod ręką. Ten jest wyjątkowo skuteczny, a robię go z czosnku i miodu, które kiszę razem w słoiku.

Jak działa czosnek w miodzie?

To idealne połączenie składników o właściwościach zwalczających bakterie i wirusy, przeciwzapalnych oraz stymulujących układ immunologiczny. Zarówno miód, jak i czosnek, zawierają też sporo prebiotyków – związków wspierających naturalną mikroflorę jelitową.

Mieszanka poddana fermentacji dostarcza ponadto samych bakterii mlekowych, które w układzie trawienia pełnią najważniejszą rolę. To właśnie one dbają o odporność organizmu, a uzupełnianie ich jest skutecznym sposobem na ochronę przed sezonowymi infekcjami.

Mój specyfik pomaga także je zwalczać i zmniejszać nieprzyjemne objawy. Za sprawą czosnku działa napotnie, natomiast miód ma właściwości wykrztuśnie i łagodzące kaszel.

Jak zrobić kiszony czosnek w miodzie?

Przygotowanie jest banalne, jednak mieszanka musi trochę postać, by rozwinął się proces fermentacji. Biorę do niej świeże ząbki czosnku, które są wolne od uszkodzeń. Drugim składnikiem jest płynny miód do ich zalania. Nadaje się ten wielokwiatowy, akacjowy albo mniszkowy. Można również wybrać rodzaj szczególnie wspomagający walkę z infekcjami, na przykład lipowy, gryczany czy ze spadzi iglastej. Jeżeli skrystalizował, nie polecam rozpuszczania go w kąpieli wodnej. Miód łatwo wtedy przegrzać, co niszczy cenne właściwości produktu.

Leczniczą miksturę przygotowuję w słoiku, który wcześniej wyparzam razem z pokrywką, by do przetworu nie dostały się niepożądane bakterie. Kiszenie trwa kilka tygodni, gdy ząbki stopniowo ciemnieją. Nieraz jednak korzystałam ze specyfiku wcześniej i też zadziałał.

Jak zażywać fermentowany czosnek w miodzie?

Z tej mikstury przygotowuję całkiem smaczny napój. Do szklanki z ciepłą wodą dodaję łyżkę miodu ze słoika, łyżkę dobrego octu jabłkowego oraz 4 łyżki soku wyciśniętego z cytryny, który zapewnia dawkę witaminy C. Te składniki nie tylko poprawiają smak napoju, ale także zapewniają odpowiednią kwasowość. Tak powstają lepsze warunki dla dobroczynnych bakterii jelitowych.

Gdy łączę składniki, zjadam też 1-2 ukiszone ząbki. Aby wzmocnić działanie napoju, dorzucam również łyżkę startego imbiru. Sięgam po niego rano oraz wieczorem i szybko czuję się lepiej.