Podjadam je wieczorami zamiast orzechów. Ta lekka przegryzka ma o połowę mniej kalorii i dodaje energii

Dodano:
Pieczone kasztany jadalne Źródło: Pixabay / ykaiavu
Od jesieni chrupię je wieczorami, by uniknąć sięgania po ciężkie orzechy. Pyszna niskotłuszczowa przegryzka ma o połowę mniej kalorii i jest pełna witamin. Wystarczy zrobić raz, by sięgać po nią już regularnie.

W sezonie nie przegapiam okazji, by pojeść kasztanów. Jego szczyt przypada na koniec roku i w listopadzie są zwykle najtańsze. Nie mają przy tym nic wspólnego z polskimi kasztanami. Jadalna odmiana to orzechy drzewa spokrewnionego z bukiem. Specjał wymaga tylko upieczenia lub ugotowania, by móc rozkoszować się jego smakiem.

Jak smakują kasztany jadalne?

Nie jada się ich na surowo, a smak różni się zależnie od metody przygotowania. W przypadku tych pieczonych jest intensywniejszy, bardziej słodki i orzechowy z nutami karmelu, miodu, batata czy dyni. Wyróżnia je także bardziej suchy i mączysty miąższ.

Gotowane kasztany jadalne są delikatniejsze i dość neutralne. Mają też bardziej wilgotną, miękką i kremową konsystencję.

Wartość odżywcza jadalnych kasztanów

Choć można zaliczyć je do orzechów, w przeciwieństwie do nich mają bardzo mało tłuszczu i więcej skrobi. Pieczone zapewniają niespełna 2 gramy tłuszczu w stugramowej porcji, podczas gdy w orzechach jest 50-70 gramów tego składnika. Dzięki temu dostarczają o ponad połowę kalorii mniej, natomiast gotowane są aż 4-5 razy mniej kalorii.

Stugramowa porcja surowych kasztanów (garść) to 224 kalorie, 4 gramy białka, 1 g tłuszczu, 49 g węglowodanów i 6,8 g błonnika. W tych z piekarnika są 224 kcal, a w gotowanych – 131 kalorii.

Kasztany zawierają znacznie mniej białka od orzechów, ale nawet po obróbce zapewniają witaminę C. Dostarczają ponadto spore ilości wszystkich witamin z grupy B poza B12, która nie występuje w roślinach. To składniki niezbędne w przemianach energetycznych. Gdy ich brakuje, pojawia się zmęczenie, apatia i osłabienie.

Produkt ten stanowi również źródło cennych związków mineralnych, takich jak potas, magnez, żelazo i cynk. Jeszcze więcej jest w nich miedzi i manganu. Te pierwiastki śladowe są wymagane w bardzo małych ilościach, ale umożliwiają wiele procesów metabolicznych w ciele.

Czy kasztany jadalne są zdrowe?

Jedzenie kasztanów wspiera organizm na różne sposoby. To źródło powoli uwalnianej energii, która może być zużywana na bieżąco. Natomiast spore dawki błonnika zwiększają sytość i regulują pracę jelit. Pomimo słodkawego smaku kasztany zawierają niewiele cukrów prostych – w pieczonych jest 10-12 gramów, a w gotowanych – tylko 5-7 gramów.

Taki skład sprawia, że orzechy te mają średni indeks glikemiczny (ok. 60) i nie powodują zbyt gwałtownych skoków poziomu cukru. Zawarte w nich antyoksydanty działają przeciwzapalnie, ale też pomagają zwiększyć wrażliwość komórek na insulinę i obniżyć stężenie glukozy we krwi. Sięganie po ten produkt może również zmniejszyć poziom niekorzystnego cholesterolu we krwi oraz tłuszczu brzusznego.

Kasztany są więc dobrą opcją dla osób z zaburzeniami metabolicznymi i tych, które chcą schudnąć albo utrzymać niższą wagę.

Jak przygotować kasztany do jedzenia?

Przed obróbką warto je umyć. Powinny być świeże, czyli jędrne i błyszczące. Takie gotują się najkrócej i są najsmaczniejsze. Przed włożeniem ich do garnka nacinam na krzyż łupinę wraz ze skórką na samym wierzchołku. Zalewam kasztany wodą i gotuję 20-40 minut od momentu wrzenia. Czas zależy od ich wielkości i tego, czy są wysuszone.

Do pieczenia warto wybrać okazy większe od orzechów włoskich, bo mniejsze trudno obrać. Po nacięciu skóry wykładam je na blaszkę i piekę przez około pół godziny w 180 stopniach.

Z czym można jeść kasztany jadalne?

Po obraniu można jeść je jako samodzielną przekąskę, a także dodawać do potraw, między innymi sałatek, sosów, zup czy farszy. Jeszcze bardziej pasują do dań na słodko, na przykład brownie czy ciasta.

Gotowane najlepiej nadają się na purée, z którego robi się słynny krem kasztanowy. Po ugotowaniu w wodzie miąższ przekłada się do mleka z cukrem i wanilią i gotuje do miękkości. Następnie blenduje się je na gładką masę i miesza lub podaje z bitą śmietaną.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...