To najgorszy karp, jakiego możesz podać na Wigilię. Ekspertka wyliczyła wszystkie wady
I nie chodzi tu o smak karpia, ale o wpływ na zdrowie jednej, konkretnej wersji. A mowa o smażonym karpiu. Jego wady wyliczyła dr Katarzyna Wolnicka, która kieruje Zakładem Edukacji Żywieniowej w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego PZH – PIB.
Wszystko, co warto wiedzieć o smażonym karpiu
Dr Katarzyna Wolnicka cytowana przez PAP powiedziała: „Smażenie (...) nie jest zdrową metodą przygotowania potraw. Smażone produkty na ogół charakteryzują się wysoką zawartością tłuszczu. To zwiększa kaloryczność potrawy, a nadmiar energii w stosunku do zapotrzebowania może prowadzić do nadwagi lub otyłości”
Problemem są też niezdrowe związki, które wytwarzają się podczas smażenia. To między innymi szkodliwy akrylamid, który może powodować zmiany nowotworowe i jest neurotoksyną.
Jeśli smażony karp jest twoim ulubionym, to warto zwrócić uwagę na rodzaj tłuszczu, na którym rybę smażysz. Tu również ekspertka ma konkretne rady. „Jeśli od czasu do czasu zdecydujemy się na smażenie, warto stosować olej rzepakowy lub oliwę z oliwek. Olej rzepakowy ma wysoki punkt dymienia i jest bogaty w zdrowe tłuszcze jednonienasycone. Jest również jednym z najczęściej polecanych olejów do smażenia” – powiedziała dr Wolnicka.
To najzdrowsze i smaczne wersje karpia
Karp smażony na oleju i panierowany w mące ma ponad 200 kalorii w porcji 100 g. Dla porównania karp w galarecie ma niemal połowę kalorii mniej i jednocześnie mniejszą zawartość tłuszczu. Jeśli szukasz zdrowszej alternatywy dla smażonego karpia, to możesz postawić nie tylko na rybę w galarecie, ale też karpia pieczonego albo gotowanego. Gotowaną na parze rybę można przerobić na delikatne pulpety rybne albo rybną roladę. Karpia można upiec z różnymi dodatkami, w tym przyprawami korzennymi, rodzynkami i jabłkami.