Do garnka z rosołem wrzucam kilka kostek lodu i po problemie. Pomagają też w innych zupach
Kostki lodu często mamy w zamrażarce, bo nie wiadomo kiedy będziemy chcieli schłodzić sobie napój. Są idealne do drinków, ale można też wrzucić je do coli czy schłodzić nimi gorącą herbatę. Jednak kostki lodu można też wykorzystać przy przyrządzaniu niektórych potraw. Nie pełnią tu głównej roli, ale pomocniczą. Dzięki nim łatwiej można uporać się z napotkanymi problemami.
Dlaczego warto wrzucić kostki lodu do rosołu?
Co robicie z rosołem, który nie wyszedł wam idealnie klarowny? Wiele osób „oczyszcza” rosół przy pomocy ubitego białka. Ja jednak wrzucam wtedy do niego kilka kostek lodu i wywar od razu zaczyna lepiej wyglądać. Jak to działa? Kostki lodu schładzając szybko rosół, przy okazji klarują go, bo zaczynają do nich przywierać np. szumowiny. Nawet gdy kostki lodu szybko się rozpuszczą, szumowiny zgromadzą się w pobliżu schłodzonego płynu i łatwiej będzie je wyjąć za pomocą łyżki cedzakowej. Klarować możemy rosół gotujący się na wolnym ogniu lub już zdjęty z palnika.
Inne działanie kostek lodu w zupach
Kostki lodu przydadzą się też przy innym problemie z zupą lub sosem. Jeśli potrawa wyszła zbyt tłusta, nie musicie jej studzić, by zebrać z niej nadmiar tłuszczu. Tłuszcz także przywrze do kostki lodu, którą wcześniej warto owinąć kawałkiem gazy. Taki pakunek zanurzacie w rosole czy innej zupie i po chwili wyciągacie zgromadzony na jego powierzchni tłuszcz. Przy okazji usuniecie też część szumowin.
Ile kostek wrzucić do rosołu?
Jeśli chodzi o ilość kostek lodu, którą należy wrzucić do rosołu, to nie powinna być ona zbyt duża. Wystarczą 4-8 sztuk. Oczywiście wszystko zależy od ilości wywaru i tego, jak dużo zawiera szumowin i tłuszczu. Jednak zbyt duża ilość dodanych kostek lodu może za bardzo rozcieńczyć potrawę.