Szarlotka czy jabłecznik? Ta różnica potrafi zmienić smak całego ciasta
Wielu osobom wydaje się, że szarlotka i jabłecznik to dokładnie to samo. Tymczasem istnieją między nimi proste różnice, które wpływają na wygląd, konsystencję i smak ciasta. To właśnie one sprawiają, że każdy z tych wypieków ma swój charakter i swoje miejsce w tradycji. Wyjaśnijmy więc, na czym polegają te odmienności i skąd bierze się zamieszanie wokół nazw.
Czym jest jabłecznik?
Jabłecznik to ciasto, które opiera się na biszkopcie lub cieście drożdżowym. Dzięki temu jest miękki, delikatny i wilgotny, często kojarzony z bardziej puszystą formą wypieku. Warstwa jabłek w jabłeczniku może być nie tylko starta czy pokrojona, ale również zmiksowana na gładką masę, co daje efekt przypominający budyniowe nadzienie. W tradycyjnych wersjach jabłecznik często bywał podawany z cukrem pudrem lub lekką polewą, a czasem wzbogacany rodzynkami. Właśnie ta miękkość i subtelna słodycz odróżniają go od klasycznych szarlotek.
Czym jest szarlotka?
Szarlotka to natomiast wypiek, którego nie da się pomylić z puszystym jabłecznikiem. Jej podstawą zawsze jest kruche ciasto, przygotowane z masła, mąki i żółtek, czasem z dodatkiem cukru pudru. Na takim spodzie układa się kawałki jabłek, najczęściej tylko pokrojonych i przyprawionych cynamonem czy goździkami. To właśnie zachowane kawałki owoców nadają szarlotce charakter i pozwalają poczuć prawdziwy smak jabłek w każdym kęsie. Kruche ciasto otacza je z wierzchu i od spodu, tworząc złocistą ramę, która w połączeniu z kwaskowatym nadzieniem daje niepowtarzalny efekt.
Jakie jabłka wybrać do szarlotki, a jakie do jabłecznika?
Do szarlotki najlepiej sprawdzają się jabłka twardsze i bardziej kwaskowe. Dzięki temu podczas pieczenia nie rozpadają się całkowicie, zachowują kawałki i charakter, a smak dobrze kontrastuje ze słodyczą kruchego ciasta. Najlepsze odmiany to: antonówka, szara reneta, ligol, jonagold. One dobrze się pieką i pięknie pachną z cynamonem.
Do jabłecznika lepiej wybierać jabłka miękkie i soczyste, które łatwo się rozgotują lub można je zmiksować. Dzięki temu nadzienie stanie się jednolite i wilgotne, a ciasto biszkoptowe czy drożdżowe nie będzie suche. Tu świetnie sprawdzą się lobo, cortland, papierówka albo gala.
Nieważne, na które ciasto się zdecydujesz, każde zrobione z sercem będzie smakować wyśmienicie. A na koniec mała dygresja, zapytałem znajomych o różnicę między nimi. Koleżanka Dominika ujęła to krótko: szarlotka to w restauracji, żeby więcej kosztowała, a jabłecznik tylko u babci.