Łomanowski opisał w nim, jak kształtowało się w Rosji picie wódki na przestrzeni dziejów - od carycy Katarzyny, która zmuszała chłopów do uprawy ziemniaków, po współczesne czasy, jak wielką rolę ten trunek odgrywał i odgrywa w rosyjskiej literaturze, kulturze i polityce. Jedna z anegdot związana z tą ostatnią dziedziną dotyczy kulisów wchodzenia Polski do NATO - autor twierdzi, że Jelcyn wyraził na to zgodę dzięki temu, że sowicie poczęstował go polską wódką prezydent Lech Wałęsa. Sporą część wykładu o kulturze rosyjskiego picia Łomanowski poświęcił toastom wygłaszanym podczas kolejnych kieliszków. Pierwszy należy wnieść za powód spotkania, a trzeci - za kobiety. Jest to o tyle istotne, że za złamanie tego rytuału w konserwatywnym towarzystwie mężczyzna, który zapomniał wygłosić pean na cześć "pięknych dam", może stracić krawat - pozostali biesiadnicy mu go obetną.
Łomanowski w swoim szkicu zamieścił też rady dla ludzi ze słabszą głową: należy pamiętać, że Rosjan nie da się przepić, a dla podniesienia własnej kondycji godzinkę-dwie przed biesiadą należy zjeść coś tłustego lub oleistego, można wypić surowe jajko lub mocną herbatę z cytryną i miętą albo kawę z cytryną. Autor przestrzega, by nie iść za modą młodego pokolenia Rosjan, którzy piją "jersz" tj. wódkę zapijają piwem. Łomanowski podzielił się w książce także swoimi spostrzeżeniami reporterskimi, ponieważ w latach 90. pracował w Rosji jako korespondent Polskiej Agencji Prasowej i "Gazety Wyborczej". Opisał m.in. jak w połowie lat 90. pojawiły się w sprzedaży małe plastikowe kubki z wódką i "pakiety zakąsek" tj. ćwiartką czarnego chleba, połówką ogórka i kawałkiem wędzonego boczku - Rosjanie kupowali to w drodze do pracy.
W książce "Smak Rosji" oprócz szkicu Łomanowskiego o zakąszaniu znalazło się ponad sto przepisów wybranych przez Małgorzatę Mierzwę i Genowefę Wołkanowską. Są wśród nich receptury sporządzania blinów, pielmieni, sałatek ze śledzi. Książkę "Smak Rosji. Zakąski do wódki" wydało wydawnictwo Retman z Dąbrówna pod Ostródą.
PAP, arb