Pory roku następują po sobie w określonej kolejności. W ludzkim organizmie też nic nie dzieje się przez przypadek. Wszystko się zmienia i przebiega zgodnie z określonym planem. Gotowanie według filozofii pięciu przemian podąża za tym porządkiem – wyjaśnia Beata Pawlikowska.
W praktyce gotowanie zgodne z filozofią pięciu przemian polega na tym, żeby dodawać składniki w określonej kolejności. Tylko tyle. – Chodzi o to, żeby użyć produktów, które pobudzą w odpowiedniej kolejności wszystkie narządy wewnętrzne, dzięki czemu każdy z nich zostanie nakarmiony tym, czego najbardziej potrzebuje – wyjaśnia autorka książki „Szczęśliwe garnki extra”.
Jest pięć żywiołów odpowiadających pięciu porom roku:
-
D – Drzewo, wiosna
-
O – Ogień, lato
-
Z – Ziemia, późne lato
-
M – Metal, jesień
-
W – Woda, zima.
Każdy z tych żywiołów jest połączony z grupą narządów wewnętrznych:
-
D – Drzewo, wiosna – wątroba, woreczek żółciowy
-
O – Ogień, lato – serce, jelito cienkie, układ krążenia
-
Z – Ziemia, późne lato – śledziona, trzustka, żołądek
-
M – Metal, jesień – płuca, jelito grube
-
W – Woda, zima – nerki, pęcherz moczowy.
Zgodnie z filozofią, którą kieruje się Pawlikowska, każda rzecz służąca do zjedzenia w określony sposób działa na konkretne narządy wewnętrzne, samopoczucie i funkcjonowanie całego organizmu. Na przykład pomarańcze ochładzają, a jednocześnie pobudzają i karmią wątrobę i woreczek żółciowy. Pomarańcze należą do smaku kwaśnego związanego z wiosną, podobnie jak truskawki, cytryny, Maliny, pomidory czy nać pietruszki.
„Przypomnij sobie, jak się czujesz pod koniec zimy, kiedy wiesz, że za chwilę zacznie się wiosna. Czy nie masz wtedy ogromnej ochoty na pomarańcze i mandarynki? I czy pamiętasz jak smakują pierwsze truskawki? Organizm tak się ich domaga, bo produkty z żywiołu wiosny, czyli smaku kwaśnego, budzą ciało i wprawiają w ruch jego soki. Cały świat szykuje się do wiosny, czyli do rośnięcia, wypuszczania listków, nowego życia! Twój organizm też” – pisze podróżniczka.
Gotowanie według pięciu przemian polega na tym, żeby dodać składniki w określonej kolejności. – Dlatego zawsze najpierw dodaję marchewkę, seler i korzeń pietruszki, a dopiero później por. Bo trzy pierwsze należą do żywiołu Ziemi wspierającego żołądek i śledzionę, a por to żywioł Metalu powiązany z płucami i jelitem grubym. Żołądek jest przed jelitem, a nie odwrotnie. To logiczne – wyjaśnia.
Wiosenna zupa z groszkiem i kukurydzą
To jest jedyny moment, kiedy kukurydza naprawdę dobrze smakuje. Później kiedy jest jej więcej, wydaje się być mniej smaczna i mniej strawna. Dlatego jeśli jem kukurydzę, to tylko świeżą (nigdy z puszki ani mrożonki), i tylko na wiosnę.
Składniki:
-
pęczek młodych warzyw (marchewka, pietruszka, por, seler)
-
1 młoda kukurydza
-
garść świeżego zielonego groszku
-
3 młode niewielkie ziemniaki
-
pół pęczka naci pietruszki
-
3 liście laurowe
-
pół łyżeczki rozmarynu
-
2–3 gałązki świeżego tymianku albo pół łyżeczki suszonego
-
ćwierć łyżeczki kurkumy.
Przygotowanie:
-
(O) W niewielkim garnku zagotuj około dwóch szklanek wody
-
(Z) Dodaj marchewkę i pietruszkę – dobrze umyte, pokrojone w plasterki. Dodaj też seler pokrojony w słupki, opłukany, odsączony z wody groszek i ziemniaki – oskrobane, pokrojone w kostkę
-
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
-
(M) Dodaj liście laurowe, por pokrojony w plasterki, rozmaryn i tymianek
-
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
-
(W) Dodaj szczyptę dobrej, nierafinowanej soli
-
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
-
(D) Dodaj umytą i posiekaną nać pietruszki
-
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
-
(O) Dodaj kurkumę i tyle gorącej wody, żeby warzywa były zakryte
-
Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę
-
(Z) Dodaj kukurydzę – umytą i przekrojoną na mniejsze kawałki
-
Wymieszaj, gotuj na małym ogniu jeszcze ok. 15 minut aż wszystkie warzywa będą miękkie.
